Co za odlot w "Wiadomościach" TVP. Padły słowa o "hojnej ofercie" dla przyszłego koalicjanta PiS
"Polityczna piłka w grze" – tak zatytułowany został jeden z głównych materiałów wtorkowych "Wiadomości" TVP. – Opozycja oczekuje od prezydenta szybkich decyzji i liczy na to, że nie powierzy misji tworzenia rządu PiS-owi. A Prawo i Sprawiedliwość deklaruje, że próbę chętnie podejmie, choć uzyskanie sejmowej większości będzie bardzo trudne – zapowiedziała go prowadząca Marta Kielczyk.
"Wiadomości" TVP przeszły same siebie. Mówią o "hojnej ofercie" od PiS
Materiał zaczyna się od wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego podczas wieczoru wyborczego, kiedy prezes PiS mówił: "Nie pozwolimy na to, by Polskę zdradzono". Dalej autorka stwierdza, że "dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe", ponieważ "polityczna układanka trwa" i wciąż nie wiadomo, "kto strzeli zwycięskiego gola".
Ale to dopiero wstęp do tego, co usłyszeli telewidzowie. W dalszej części padają bowiem słowa o "hojnej ofercie" ze strony PiS. – Talenty negocjacyjne Jarosława Kaczyńskiego są znane, ewentualna oferta Prawa i Sprawiedliwości także może być hojna – mówi w materiale Karol Gac, publicysta tygodnika "Do Rzeczy".
"Języczkiem u wagi stała się właśnie Trzecia Droga" – wskazuje dalej autorka materiału. Adrian Stankowski, redaktor naczelny portalu gpcodziennie.pl, mówi natomiast, że "królem sytuacji jest Władysław Kosiniak-Kamysz, który zrobił bardzo dobry wynik".
"Prawo i Sprawiedliwość ma 194 posłów, do zbudowania sejmowej większości niezbędne będą przepływy z Trzeciej Drogi, ta do Sejmu wprowadziła 65 osób" – słyszymy w dalszej części. Zacytowano także wypowiedź Radosława Fogla. – Trzeba czasami głębiej poszukać, takie rozmowy lubią ciszę – stwierdza polityk PiS.
Co mówi PSL o koalicji z PiS?
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, z partii Jarosława Kaczyńskiego od razu po wyborach pojawiły się głosy, że w PiS nie wyklucza się rozmów z PSL. Ludowcy twierdzą, że nie ma mowy o takiej koalicji, co potwierdził w dosadnych słowach w rozmowie z naTemat.pl rzecznik tej formacji.
– Po naszym trupie. Nie będzie żadnej koalicji z tymi, którzy chcieli nas zniszczyć. Mamy sprzeczny program. My chcemy w Polsce praworządność przywrócić, a PiS chce ją łamać. My chcemy, żeby Polska była w Unii Europejskiej, a PiS nie – powiedział nam w poniedziałek Miłosz Motyka.
To samo usłyszeliśmy we wtorek od senatora Michała Kamińskiego, który zapewnił sobie mandat na kolejną kadencję z list Trzeciej Drogi. – Politycy PiS mogą opowiadać różne rzeczy, przez 4 lata mówili przecież, że pozbawią nas większości w Senacie. Nic im innego nie zostało i sobie bredzą – stwierdził. We wtorek wieczorem, niedługo po emisji "Wiadomości" TVP, do sprawy dosadnie odniósł się także Władysław Kosiniak-Kamysz. "Mówiliśmy jasno: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. Dziękujemy za ogromny mandat zaufania i każdy głos. Możecie być pewni: ŻADNEJ koalicji z PiS. Polska potrzebuje zmiany na lepsze!" – napisał szef ludowców na platformie X.