Spięcie polityka KO z pracownicą TVP. Nagle wyjął telefon i zaczął ją nagrywać
Starcie Tomczyka z pracownicą TVP. Przypomniał jej obietnice wyborcze
"TVP po chwilowej zadyszce wraca w pełnej formie. I jeszcze raz powtórzę. Odpolitycznimy TVP. I to nie będzie proces długotrwały… Zobaczcie sami!" – napisał w serwisie X polityk KO Cezary Tomczyk.
Poseł Koalicji Obywatelskiej zamieścił nagranie z pracownicą Telewizji Polskiej Magdaleną Wierzchowską. Jak przekazał, nie rozmawia z TVP "bez nagrywania".
Wierzchowska pytała go o obietnice wyborcze. Tomczyk wskazał, że "nic w tej sprawie się nie zmieniło". – Czekamy na przejęcie rządu. Im szybciej to nastąpi, tym lepiej. Mam nadzieję, że nikt nie będzie sprawiał tutaj trudności – oznajmił.
Polityk KO podkreślił także, że obietnice KO dotyczą też "odpolitycznienia TVP". – Wszystko jest aktualne, jeśli chodzi o środki z KPO, odpolitycznienie TVP – wyliczał.
Jak podawał w piątek serwis Wirtualne Media, z nieoficjalnych informacji wynika, że część "dziennikarzy" "Wiadomości" TVP1 i TVP Info już teraz planuje odejście z pracy.
– Jeśli mają za co żyć, to ewakuacja może być dla nich wizerunkowo lepsza i bardziej honorowa niż zwolnienie – powiedział portalowi anonimowo pracownik TVP.
Pracownicy TVP mają zastanawiać się nad zmianą pracy
Portal dowiedział się m.in., iż "o zamiarze złożenia wypowiedzenia poinformował Bartłomiej Graczak". Pracę w TVP zaczął w 2016 roku. Trafił tam z TV Republika.
Nad odejściem ma zastanawiać się też Adrian Borecki. Oficjalnie pracownik TVP jednak zaprzecza. – Obecnie pracuję w TVP i nadal będę wykonywał w 100% swoje obowiązki. Mam parę dni wolnego, proszę to uszanować – przekazał Borecki Wirtualnym Mediom.
Już teraz na antenie TVP "obrywa się" pracownikom tej stacji od polityków opozycji. Jak informowaliśmy w czwartek, w programie TVP Info "Za czy przeciw?" wziął udział m.in. polityk PSL Jan Filip Libicki.
Program prowadził czołowy propagandysta stacji Miłosz Kłeczek. W pewnym momencie zaczął przekonywać, że opozycja się nie dogada, gdyż zbyt wiele ją różni. Libicki próbował tłumaczyć, że to nieprawda, ale Kłeczek mu przerywał. Wówczas polityk PSL bezbłędnie go "zgasił", mówiąc co stanie się niedługo z ludźmi z TVP. – Czas, kiedy Pan przerywa gościom w tym programie, nieubłaganie zbliża się do końca – zawyrokował senator PSL. Kłeczek opanował, że dyskusja polega na tym, że wymieniamy się argumentami. – Ale jesteśmy mniej lub bardziej bezczelni. Pan w tym aspekcie jest bardziej bezczelny – ripostował Libicki.