Polacy nie mają złudzeń. Mówią wprost, co powinien zrobić prezydent Duda

Sondaż. Polacy mówią jasno, co powinien zrobić Duda

W przyszłym tygodniu Andrzej Duda odbędzie spotkania z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi, Lewicy i Konfederacji. W tym czasie będzie rozważać, kogo desygnuje na premiera.

Prezydent może zdecydować się na każdego. Kultura polityczna wskazuje jednak na wybór między Mateuszem Morawieckim a Donaldem Tuskiem. Nieoficjalnie jednak mówi się, że Duda ma rozważać wybór jednego z liderów Trzeciej Drogi.

W czasie, gdy Duda rozważa scenariusze, SW Research zapytało Polaków o to, komu prezydent powinien powierzyć misję tworzenia rządu.

Aż 56 proc. respondentów stwierdziło wprost, że to zadanie powinno przypaść kandydatowi wskazanemu przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Nową Lewicę.

Zaledwie 25,7 proc. obywateli uważa, że misję tworzenia rządu należy powierzyć przedstawicielowi Prawa i Sprawiedliwości. Pozostałe 18,3 proc. respondentów nie ma jednoznacznej opinii w tej kwestii.

Badanie zostało przeprowadzone między 17 a 18 października na grupie 800 pełnoletnich obywateli Polski. Próbę dobrano w sposób losowo-kwotowy.

Przed wyborami sprawdzili, kogo Polacy chcą na premiera. Morawiecki na drugim miejscu

Jeszcze 25 września przed wyborami SW Research zapytało dla rp.p. Polaków o to, kto byłby najlepszym kandydatem na premiera. Nawet przed wyborami, gdy nie było wiadomo, kto przejmie władzę, najwięcej wskazań zebrał Rafał Trzaskowski.

19 proc. respondentów wskazało prezydenta Warszawy. 16,1 proc. ankietowanych poparło kandydaturę Mateusza Morawieckiego. Na trzecim miejscu uplasował się Donald Tusk. Wybrało go 12,2 proc. ankietowanych.

Szymona Hołownię wybrało 4,9 proc. badanych, a Sławomira Mentzena 4,2 proc. Daleko w tyle znalazł się Władysław Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Bosak, Zbigniew Ziobro i Włodzimierz Czarzasty. Ich poparło kolejno: 3,9 proc., 3,9 proc., 2,7 proc. i 2,2 proc.

Ostatnie miejsce w badaniu zajął Jarosław Kaczyński. Jego wskazało zaledwie 1,8 proc. ankietowanych.