Słynny teledysk Britney nabiera teraz nowego znaczenia. Fani uważają, że opowiada o aborcji
W tym tygodniu wychodzi biografia Britney Spears zatytułowana "Kobieta, którą jestem". Piosenkarka po raz pierwszy opowiada w niej otwarcie o swojej przeszłości, bo przez ostatnie lata była pod kuratelą ojca, który kontrolował każdy aspekt jej życia. Teraz nie musi już nikogo prosić o zgodę na publiczne wyznania.
Britney Spears bardzo przeżyła aborcję. Wspomina, że chciała mieć z Justinem Timberlakem
I tak na jaw wychodzą sekrety gwiazdy, o których nie mieliśmy pojęcia. Jednym z najmocniejszych fragmentów, do którego dotarły już amerykańskie media, to ten poświęcony 3-letniemu związkowi z Justinem Timberlakem. Kiedy mieli po 19 lat, zaliczyli wpadkę.
"Bardzo kochałam Justina. Zawsze liczyłam na to, że pewnego dnia założymy rodzinę, ale Justin zdecydowanie nie był zadowolony z ciąży. Powiedział, że nie byliśmy gotowi na dziecko w naszym życiu, że byliśmy zbyt młodzi" – czytamy we fragmencie.
Wyszło na to, że to były muzyk *NSYNC namówił ją na aborcję, bo ona sama stwierdziła, że gdyby to była tylko jej decyzja, to "nigdy by tego nie zrobiła". Wspomina też, że to wydarzenie było "jednym z najbardziej bolesnych doświadczeń w jej życiu" i do tej pory to przeżywa.
W 2002 para rozstała się, a właściwie to Justin zerwał z nią przez smsa. Niedługo później wyszedł też jego pierwszy solowy hit "Cry Me a River". Śpiewa w nim o zdradzie, a na końcu teledysku pojawia się blondynka przypominająca Britney. Wszyscy sądzili, że to właśnie ona była wyłącznie winna rozpadowi ich związku. Media i internauci wylali na nią hektolitry pomyj.
Z nowej książki jednak wynika, że to Justin miał zdradzić ją jako pierwszy, a ona odpłaciła mu pięknym za nadobne. Napisał o tym "The Sun", cytując jedną z czytelniczek z Meksyku, gdzie biografia dotarła przypadkowo przed czasem.
"Britney wspomina, że wiedziała, że JT był niewierny: najpierw z dziewczyną z All Saints (prawdopodobnie chodzi o Nicole Appleton, bo kiedyś paparazzi przyłapali ich razem - red.), a potem z gwiazdą, która nadal jest bardzo sławna, jest mężatką i ma teraz dzieci... i że w ramach zemsty jednorazowo przespała się z Wade’em Robsonem (tancerz, który współpracował z *NSYNC i Britney)" – czytamy.
Piosenka i teledysk "Everytime" opowiada o nienarodzonym dziecku? Fani są pewni teorii
Odpowiedzią Britney Spears na "Cry Me a River" była ballada "Everytime". Wyszła rok później, czyli w 2003 roku. Do tej pory uważano, że opowiadała o rozstaniu z Justinem. Ostatnie wyznanie Britney rzuca jednak nowe światło zarówno na tekst, jak i na teledysk. Fani uważają, że opowiada o traumie związanej z aborcją.
Sam refren jest dwuznaczny i może się odnosić do tęsknoty za swoim eks, ale i za nienarodzonym dzieckiem. Szczególnie słowo "baby", którym zakochani określają tak swoją drugą połówkę (naszym odpowiednikiem jest "kochanie"), dosłownie oznacza "dziecko".
An' everytime I try to fly I fall without my wings I feel so small I guess I need you baby And everytime I see you in my dreams I see your face, you're haunting me I guess I need you baby I za każdym razem, gdy próbuję wzlecieć Upadam bez swoich skrzydeł Czuję się taka mała Chyba cię potrzebuję, kochanie I za każdym razem, gdy widzę cię w moich snach widzę twoją twarz, ona mnie nawiedza Chyba cię potrzebuję, kochanie
Wymowne są też fragmenty zwrotek. Wokalistka m.in. prosi o przebaczenie, co oczywiście pasuje do wątku zdrady, ale adresatem może być też dziecko, które usunęła. Z kolei jej partner, tak tego nie przeżywał jak ona.
Dodajmy, że Britney wywodzi się z chrześcijańskiej rodziny i sama zadeklarowała, że jest katoliczką, więc sama aborcja była wbrew jej przekonaniom, ale to również znaczy, że na przerwanie ciąży mogła patrzeć nie jak na usunięcie płodu, ale zabicie dziecka.
I make believe That you are here It's the only way I see clear What have I done? You seem to move on easy Wyobrażam sobie Że jesteś tutaj To jedyny sposób By widzieć jasno Co ja zrobiłam? Wydaje się, że łatwo sobie z tym poradziłeś (...) I may have made it rain Please forgive me My weakness caused you pain And this song is my sorry Pewnie to przeze mnie zaczęło padać Proszę, wybacz mi Moja słabość spowodowała twój ból A ta piosenka jest moimi przeprosinami
Do tego mamy teledysk, który swego czasu wywołał kontrowersje, bo Britney odbiera w nim sobie życie. Jest w nim przedstawiony burzliwy związek, co też pasowało do jej historii, ale teraz wszyscy zwracają uwagę na scenę w szpitalu. Są w niej dwie kobiety - jedna umiera na stole operacyjnym, a druga... właśnie urodziła dziecko. I w tym momencie piosenkarka spogląda na nią i niemowlaka i śpiewa refren.
Współtwórczyni tekstu do "Everytime" zaprzecza teorii, ale...
Przypadek? Internauci tak nie sądzą. Britney Spears nigdy tak naprawdę nie wyjaśniła, o kim jest ta piosenka. Jednak teorię fanów obala (nie w pełni, o czym za chwilę) artystka, która współtworzyła tekst - Annet Artani. W wywiadzie dla "TMZ" zaprzeczyła nowej interpretacji "Everytime".
Powiedziała, że tekst powstał na podstawie różnych przeżyć obu artystek, ale z przewagą historii i odczuć Artani, która była wtedy świeżo po zerwaniu (Britney nie była wtedy z Justinem już od 9 miesięcy). Dodaje też, że Britney nigdy jej nie mówiła o aborcji i ten temat nie był inspiracją przy pisaniu tekstu.
Refren również głównie napisała Artani i bynajmniej nie miała na myśli nienarodzonego dziecka, a fragment z "nawiedzaniem" powstał tak, by się rymował. Jednak przyznała też, że nie była zaangażowana w sam teledysk, więc niewykluczone, że właśnie tutaj swoje przeżycia przemyciła Britney i teoria połowicznie się zgadza.