Putin używa sobowtórów? Kreml w końcu zabrał głos na temat znanej od lat teorii
– Nie ma żadnych sobowtórów – skomentował pełniący funkcję rzecznika Władimira Putina, Dmitrij Pieskow i podkreślił, że tego rodzaju teorie spiskowe wywołują w otoczeniu prezydenta jedynie uśmiech.
Pieskow odniósł się też do plotki, że głowa Federacji Rosyjskiej poważnie choruje na serce i stara się to ukryć, w związku z tym używa sobowtórów, aby pojawiać się na uroczystościach i zebraniach, w chwilach gdy nie pozwala mu na to stan zdrowia.
– Prezydent jest mega aktywny – zaznaczył, i dodał, że można pozazdrościć energii przywódcy Rosji. – Być może słyszeliście, że Putin ma wielu sobowtórów, którzy pracują zamiast niego, podczas gdy on siedzi w bunkrze. W żadnym bunkrze nigdy nie siedział. To też jest kłamstwo i to widać wyraźnie – stanowczo podkreślił Pieskow.
Jednym z propagatorów teorii o sobowtórach jest minister spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Garaszczenko. Minister już w marcu 2023 zamieścił na posta na X (wcześniejszym Twitterze) z trzema zdjęciami prezydenta Rosji, sugerując, że nie przedstawiają one tej samej osoby.
Znaki rozpoznawcze
Pojawiły się wówczas insynuacje, że prezydent Putin, chociaż teoretycznie sam odwiedza okupowane tereny Ukrainy, w istocie wysyła tam swoich sobowtórów, aby ograniczyć ryzyko przebywania w strefie zagrożenia.
Sobowtóry mają być niemal identyczne, jak prezydent Rosji, chociaż pojawiły się publikacje na ten temat, gdzie była mowa o nieznacznych, aczkolwiek istotnych różnicach, tj. wzrost, płatki uszu, gestykulacja i mowa ciała.
Szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow, zaznacza, że jego zdaniem istnieje trzech sobowtórów, których od razu jest w stanie rozpoznać po cechach osobistych. Budanow zaznacza, że wcześniej przywódca Rosji sporadycznie korzystał z "usług" sobowtórów, lecz od czasu zaognienia się konfliktu w Ukrainie ta praktyka stała się codziennością.
Groźba wobec Polski
W orędziu z ubiegłego tygodnia prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, mówi o tym, że Putin jest realnym zagrożeniem także dla Polski. Biden przypomina, że Putin wierzy, że zachodnie ziemie Polski są "darem od Stalina", dlatego pozwolenie mu na zajęcie Ukrainy jedynie da mu do zrozumienia, że jest bezkarny i może zagarnąć jeszcze więcej.
Prezydent USA nawiązał także do wypowiedzi Władimira Putina z lipca tego roku. – Warszawa zapomniała, że Polska dzięki Stalinowi otrzymała wiele zachodnich ziem. Jeśli Warszawa o tym zapomni, to Rosja przypomni – powiedział wówczas Putin na spotkaniu z rosyjską Radą Bezpieczeństwa.
Biden podkreślił, że Amerykanie będą bronić z całych sił granic i ziem każdego zaatakowanego sojusznika NATO.
Czytaj także: https://natemat.pl/518693,biden-wyglosil-oredzie-do-obywateli-usa-wskazal-zagrozenie-dla-polski