Tusk zdradza kulisy rozmowy z Dudą. "Wtedy się do mnie uśmiechnął"
– Miałem wrażenie, że prezydent – przynajmniej w rozmowie z nami – odgrywał taką rolę konstruktywną. Zapewnił, że będzie respektował wynik wyborów i że jeśli się potwierdzi, że dotychczasowa opozycja dysponuje większością w parlamencie, nie będzie się wahał ani chwili i powierzy tę misję przedstawionemu przez opozycję kandydatowi na premiera – mówił mediom w Brukseli lider PO Donald Tusk.
Tusk zdradził kulisy spotkania z Dudą
Jak przekazał, prezydent Andrzej Duda powiedział, że kogokolwiek wskaże dzisiejsza opozycja na stanowisko szefa rządu, "oczywiście będzie respektował ten wybór". – Uśmiechnął się w tym momencie do mnie – zaznaczył.
W środę Donald Tusk udał się na spotkania dotyczące m.in. pieniędzy z KPO dla Polski. – Wojna i wsparcie dla Ukrainy będzie jednym z tematów rozmów. Będziemy mówić o naszej przyszłości ws. bezpieczeństwa i modernizacji gospodarek. Chcemy, żeby nasze firmy utrzymały wiodącą rolę. Potrzebujemy wzrostu i nowych miejsc pracy w Europie. Będziemy mówić o demokracji i o Polsce – zaczęła Ursula von der Leyen.
Po chwili głos zabrał Donald Tusk. – Mój cel dzisiaj to odbudować pozycję mojego kraju w Europie. Wyniki wyborów w Polsce i niesamowita frekwencja, jestem ogromnie dumny z moich rodaków. Udowodnili, że antydemokratyczne nastroje nie muszą być trendem. Jestem bardzo dumny z bycia Polakiem i Europejczykiem. Polacy czekali na tę chwilę długie osiem lat – mówił.
Tusk zaczął swoje wystąpienie po angielsku, ale na koniec wypowiedział się również w języku polskim. – Jestem tutaj oczywiście wciąż jako lider opozycji, nie jako premier, ale czas płynie nieubłaganie. Musiałem podjąć tę inicjatywę, zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć powyborczych – podkreślał.
Jego zdaniem, aby "ratować pieniądze, które Polsce się należą", trzeba "użyć wszystkich, nawet niestandardowych metod". Później Tusk porozmawiał chwilę z dziennikarzami i nie ukrywał, że "Europa jest głodna takiej poważnej rozmowy i uczciwej relacji z Polską".