Foremniak ma dwoje adopcyjnych dzieci. Wielokrotnie płakała z bezsilności

Kamil Frątczak
31 października 2023, 12:42 • 1 minuta czytania
Małgorzata Foremniak ma za sobą dwa nieudane małżeństwa. Podczas drugiego małżeństwa z Waldemarem Dzikim para zdecydowała się na adopcję dwojga dzieci. Aktorka podczas wywiadu, którego udzieliła Magdzie Mołek, zdradziła, że wychowywanie było dla niej ciężkim zadaniem, a jej pociechy nie mówią do niej per "mamo".
Małgorzata Foremniak ma dwoje adopcyjnych dzieci. Nie mówią do niej 'mamo' Fot. Kamil PIKLIKIEWICZ/East News

Małgorzatę Foremniak widzowie najlepiej znają z serialu "Na dobre i na złe", gdzie wcieliła się w słynną już postać Zofii. Sympatię zyskała też, będąc jurorką w programie "Mam talent". Natomiast w życiu prywatnym aktorka ma za sobą dwa małżeństwa. Jej pierwszym mężem był Tomasz Jędruszczak. Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym w 2005 roku. Z drugim, Waldemarem Dzikim, rozwiodła się w 2011.


Małgorzata Foremniak ma dwoje adopcyjnych dzieci. Nie mówią do niej 'mamo'

Przypomnijmy, że Małgorzata Foremniak i Waldemar Dziki wzięli ślub w 1998 roku. To właśnie będąc w relacji z reżyserem i producentem filmowym, para zdecydowała się na adopcję dwojga pociech. Warto podkreślić, że aktorka miała już wtedy córkę z poprzedniego małżeństwa z Tomaszem Jędruszczakiem.

Foremniak i Dziki wzięli pod swoje skrzydła 13-letnią Milenę i 6-letniego Patryka. Artystka, udzielając wywiadu Magdzie Mołek, zdradziła, że nie było to najłatwiejsze zadanie. Nie kryła wówczas, że ciężko zastąpić "biologiczną miłość".

"Takiej biologicznej organicznej miłości nic nie jest w stanie zastąpić (...) Przy dużych dzieciach jest zupełnie inaczej. One mają twardy dysk zapełniony i z tym się żyje" – opowiadała artystka. W trakcie spotkania aktorka opowiedziała dziennikarce o tym, jak wielokrotnie czuła bezsilność w procesie wychowawczym. Nie kryła także, że wielokrotnie po jej policzkach płynęły łzy.

Małgorzata Foremniak nigdy nie zmuszała swoich adoptowanych dzieci, by mówiły do niej per "mamo". Jak się okazało, dała im wybór. Mimo wszystko nie mogły przełamać tej bariery. "Wybrały słusznie. Ich rodzice zawsze zostaną rodzicami" – podsumowała aktorka.

Doniesienia o rozstaniu Foremniak i Jodłowskiego

Od pewnego czasu w mediach zaczęły się pojawiać informacje, że artystka spotyka się z Pawłem Jodłowskim. Choć znali się od lat, to bliższy kontakt mieli złapać dopiero, współpracując przy musicalu "Chopin musi umrzeć". Aktorka grała jedną z głównych ról, a producent zajmował się realizacją spektaklu. Po premierze ponoć utrzymywali kontakt telefoniczny, a "jeszcze bardziej zbliżyli się do siebie w okresie pandemii" – podaje Plejada.

Foremniak oficjalnie nigdy nie potwierdziła, że jest z Jodłowskim. Nawet gdy gościli na tych samym wydarzeniach, unikali wspólnych zdjęć. Ponadto zakochani na co dzień utrzymywali relację na odległość, bowiem producent mieszka w Londynie.

Jak poinformował "Super Express" związek aktorki z producentem miał przejść już do historii. Informator tabloidu twierdzi, że to odległość miała wpływ na domniemane rozstanie pary.

"Paweł mieszka w Londynie, Małgosia nie była w stanie zrezygnować z Polski, widywali się więc rzadko i uznali, że lepiej będzie, gdy zostaną przyjaciółmi" – czytamy. Jednak sensacyjne doniesienia o rozstaniu szybko zdementował sam Paweł Jodłowski.– To są bzdury. Nie pierwszy raz tabloidy piszą o naszym rozstaniu. Robią to tylko po to, żeby mieć klikalność w sezonie letnim. My wybieramy się w sobotę na finał Wimbledonu – zdradził w rozmowie z Plotkiem.