To Hołownia zostanie marszałkiem Sejmu? "Kandydatura jest na stole"

Dorota Kuźnik
03 listopada 2023, 07:49 • 1 minuta czytania
Lider Trzeciej Drogi jasno odniósł się do pytania, czy zostanie marszałkiem Sejmu. Jak wyjaśnił, jego kandydatura jest na stole i "nie będzie tego ukrywał". Wskazał, że ma pomysł na to jak poprowadzić izbę niższą parlamentu. Hołownia przyznał też, że rozważany jest pomysł wprowadzenia tzw. marszałka rotacyjnego.
Fot. Filip Naumienko / REPORTER

Kto na Marszałka Sejmu X kadencji. Hołownia jasno o swojej kandydaturze

Na pytanie, czy Szymon Hołownia zostanie marszałkiem kolejnej kadencji, lider Polski 2050 odpowiedział, że "zdecyduje o tym Sejm i wtedy się dowiemy".


– Tu nie chodzi o to, co mam, a czego nie mają inni, bo wśród posłów każdy buławę marszałkowską nosi w tornistrze (...) , kto lepszy, kto gorszy, tylko musimy na nowo poukładać wizję państwa – powiedział w programie "Jeden na Jeden" Agaty Adamek w TVN24 Szymon Hołownia. Jak dodał liter Polski 2050, nie będzie ukrywał, że jego "kandydatura jest na stole".

Co zmieni się w Sejmie, gdy władzę przejmie koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy?

Hołownia powiedział także o "procesach gnilnych, które trzeba ponaprawiać". – Państwo zaczęło się psuć od parlamentu, to tam się zaczęły te procesy gnilne, które osiem lat sprawiały, że państwo erodowało na różnych płaszczyznach i od Sejmu trzeba to zacząć naprawiać – wyjaśnił Hołownia.

Zapowiedział, że chce on wprowadzenia Sejmu obywatelskiego, otwartego i "odbarierkowanego", do którego zaproszone mają zostać między innymi organizacje pozarządowe. Jak powiedział, ma swój pomysł na prowadzenie Sejmu, natomiast nie jest "jedyny na świecie", który taki pomysł ma.

Umowa koalicyjna KO, Trzeciej Drogi i Lewicy

W rozmowie w TVN24 Szymon Hołownia odniósł się również do umowy koalicyjnej. Jak wskazał, na razie jest przygotowany draft, który ma kilkanaście stron i wykonany jest w punktach.

Umowa koalicyjna ma zostać zaprezentowana w przyszłym tygodniu. Również wtedy ma zostać przedstawiony podział ministerstw i informacja, kto będzie zasiadał na czele którego z resortów. Na tym etapie wiedzę mają mieć jedynie cztery osoby i są to wyłącznie liderzy ugrupowań, między którymi tworzone są podziały.

– Podejmiemy dobre decyzje i to będą dobre rekomendacje. U nas nie ma dyktatury jak za Kaczyńskiego, że się budzi rano i pokazuje palcem - "ten" – skomentował i wskazał, że kandydatura Władysława Kosiniaka-Kamysza na szefa MON faktycznie jest brana pod uwagę.

Dodał, że na etapie umowy koalicyjnej nadal toczy się także dyskusja nt. aborcji, która prowadzona jest wewnątrz KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. W tej sprawie żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte, ale Hołownia zapowiedział, że partie zdają sobie sprawę z podziałów i próbują wypracować wspólny scenariusz dla wszystkich.