Mieszkaniec Ełku wyszedł na spacer z psem. Tego, co odkrył, nie zapomni do końca życia

Mateusz Przyborowski
07 listopada 2023, 12:55 • 1 minuta czytania
Makabrycznego odkrycia dokonał mieszkaniec Ełku, który wybrał się na spacer z psem. W zaroślach dostrzegł ludzką czaszkę i korpus, a tuż obok ubrania i kosmetyki. Policjanci nie mają teraz łatwego zadania, ponieważ w ostatnim czasie nie było zgłoszeń o zaginięciu osób z regionu.
Ełk. Podczas spaceru z psem trafił w zaroślach na czaszkę kobiety Fot. Karol Makurat / REPORTER / Zdjęcie poglądowe

Mieszkaniec Ełku natknął się na ludzką czaszkę i korpus podczas spaceru z psem. Jak podaje lokalne Radio5, szczątki znajdowały się w rejonie ulic Sikorskiego i Dolnej. Jak czytamy, jest to ustronne miejsce, w dodatku na zarośniętym i trudno dostępnym terenie.


Ełk. Podczas spaceru z psem natrafił w zaroślach na czaszkę kobiety

Mł. asp. Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ełku, przekazała dziennikarzom, że na tę chwilę nie jest znana tożsamość osoby, której szczątki odnaleziono w miniony piątek. Na miejscu nie znaleziono też żadnych dokumentów.

– Wstępnie wykluczyliśmy, że szczątki pochodzą z czasów wojennych. Przy szkielecie znaleziono bowiem współczesne ubrania oraz kosmetyki. Wskazują one też na to, że była to kobieta – poinformowała policjantka w rozmowie z TVN24.

Ustalanie tożsamości zmarłej oraz przyczyny śmierci ustalane są teraz pod nadzorem prokuratury. Mundurowi zaznaczają też, że to nie będzie łatwa do wyjaśnienia sprawa.

– Na naszym terenie nie było w ostatnim czasie zaginięć, które można połączyć z tą sprawą. Sprawdzamy zaginięcia w całej Polsce – poinformowała Kulikowska de Nałęcz.

W zaroślach znalazł zwłoki w stanie rozkładu

Przypomnijmy, że do podobnego zdarzenia doszło też pod koniec października w Katowicach. Mężczyzna natrafił w krzakach na zwłoki mężczyzny w stanie rozkładu. Znajdowały się one w pobliżu zbiegu ulic 1 Maja i Obrońców Westerplatte na granicy dzielnic Szopienice i Zawodzie.

Jak przekazali policjanci w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", mężczyzna wracał z uroczystości rodzinnej i wszedł w krzaki prawdopodobnie za potrzebą. I wtedy w zaroślach zobaczył zwłoki.

– Niestety nie ustalono tożsamości mężczyzny – poinformowała podkom. Agnieszka Żyłka, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Na tę chwilę nie wiadomo także, co doprowadziło do śmierci mężczyzny – to ustalają teraz śledczy. Nie wiadomo też, w jakim wieku był mężczyzna. Funkcjonariusze nie poinformowali również, czy w ostatnim czasie ktoś zgłaszał zaginięcie.

Podkom. Agnieszka Żyłka przekazała natomiast, że prokurator zabezpieczył ciało do sekcji zwłok, która pozwoli ustalić przyczynę śmierci. "Być może procedura pozwoli również na poznanie jego tożsamości" – podał "Dziennik Zachodni".