Cichopek i Hakiel spotkają się w sądzie. W tle problem wart nawet kilka milionów

Weronika Tomaszewska-Michalak
13 listopada 2023, 11:55 • 1 minuta czytania
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel już oficjalnie nie są małżeństwem. Choć ich rozwód przebiegł szybko, to okazuje się, że byli małżonkowie mają ponoć problem z jedną z posiadłości, którą kiedyś wspólnie kupili. Sprawa nawet trafiła do sądu.
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel znowu w sądzie. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

W połowie marca 2022 roku Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel oświadczyli publicznie, iż po 14 latach małżeństwa rozstali się. Na ich profilach na Instagramie zagościł komunikat, w którym napisali, że decyzja została podjęta wspólnie. Jednak z wypowiedzi Marcina Hakiela wynikało, że podejrzewał on zdradę ze strony swojej małżonki. W różnych rozmowach medialnych przyznał, że odczuwał pogorszenie stanu swojego małżeństwa, co skłoniło go do wynajęcia detektywów w celu odkrycia prawdy. Parę miesięcy później, pod koniec sierpnia gwiazda "M jak miłość" i tancerz sfinalizowali rozwód. Udało im się porozumieć we wszystkich spornych kwestiach i wyrok – bez orzekania o winie – usłyszeli na pierwszej rozprawie. Oprócz podziału opieki nad dziećmi musieli się też dogadać w kwestii rozdzielenia majątku, który zgromadzili przez lata małżeństwa. I tak wspólne mieszkanie na Sadybie przejął Hakiel, a Cichopek zatrzymała dla siebie drugie, mniejsze.


Cichopek i Hakiel spotkają się w sądzie

Portal se.pl dowiedział się, że jest jeszcze jedna posiadłość, która przysparza byłym małżonkom kłopotów. Cichopek i Hakiel zaraz po ślubie (w 2008 roku) mieli kupić 500-metrową willę na warszawskim Wilanowie za trzy i pół miliona złotych.

Tabloid podaje, że wzięli wówczas kredyt we frankach szwajcarskich. "Raty szybko zaczęły rosnąć, a przez kryzys gospodarczy sprzedaż domu stała się nieopłacalna. Cichopek i Hakiel zaczęli więc wynajmować nieruchomość" – czytamy.

– Ten dom im ciąży. Chcieliby go już sprzedać i mieć spokój, ale nie mogą tego zrobić, dopóki nie zakończy się sprawa frankowa. Myśleli, że uda się w tym roku, ale sprawa z bankiem zaczęła się przedłużać – powiedział informator z otoczenia pary.

Dziennikarze portalu ustalili, że zaplanowane na październik posiedzenie sądu w tej sprawie nie odbyło. Teraz mają czekać na kolejne.