Tragedia w domu uczestnika "Rolnik szuka żony". Straty są ogromne

Weronika Tomaszewska-Michalak
13 listopada 2023, 14:15 • 1 minuta czytania
Seweryn Nowak brał udział w 6. edycji programu "Rolnik szuka żony". Poza kamerami odnalazł szczęście u boku Magdaleny. Dziś są małżeństwem i mają córkę. Tymczasem nad ich rodziną zawisły czarne chmury. W miniony weekend spłonął jeden z budynków należący do ich agroturystycznego gospodarstwa.
Pożar w posiadłości Seweryna z "Rolnik szuka żony". Fot. YouTube / Rolnik szuka żony // Fot. instagram / mos_madeleine_nova

Losy Seweryna w formacie TVP były dość skomplikowane. Rolnik nawiązał bliską relacją z jedną z kandydatek, a ich rozstanie przebiegło w atmosferze skandalu. Oboje nie szczędzili sobie ostrych słów.


Uczestnik "Rolnik szuka żony" odnalazł miłość dopiero po zakończeniu sezonu. Poznał Magdaleną, która okazała się tą jedyną. Para w ubiegłym roku wzięła ślub. Niedługo później na świat przyszła ich pierwsza pociecha Klara.

W międzyczasie zakochani prowadzili razem gospodarstwo agroturystyczne w miejscowości Chwalimie.

Pożar u Seweryna i jego żony

Niestety w ostatnich dniach dotknęła ich ogromna tragedia. W płomieniach stanęła jedna z sal, w której organizowali różne uroczystości. O pożarze poinformowali na oficjalnym profilu obiektu:

"Z przykrością informujemy, że nasza sala letnia spłonęła dziś (12 listopada – przyp. red) o 5 nad ranem… Jesteśmy pogrążeni w rozpaczy…".

Potem Magdalena Nowak zorganizowała w sieci zbiórkę na odbudowę.

"(…) W zaledwie kilka minut zostaliśmy pozbawieni głównego dochodu (…). Wiata, a inaczej sala letnia, w której odbywała się impreza, stanęła w płomieniach mimo stałej kontroli komina. Zawiodła wyobraźnia ludzi trzecich, którzy wynajęli obiekt. Konstrukcja sali grozi zawaleniu, żadne z okien nie wytrzymało tak wysokiej temperatury, podłoga także nie przetrwała. Okna spadały z dachu. Widok był przerażający. Łzy same płynęły po policzkach…" – napisała w opisie.

W dalszej części wspomniała o sporych kosztach:

"(…) Niestety ubezpieczenie nawet w połowie nie pokryje zniszczeń, jakie zrobił szalejący ogień… Stracie uległo nie tylko samo pomieszczenie, ale również liczne wyposażenie: między innymi solidne 50- letnie dębowe stoły, krzesła, część zastaw stołowych etc. Straty są ogromne, czego nie zabrał ogień, zniszczyła woda".

"(…) Liczy się nie tylko wsparcie finansowe, ale również pomoc w formie niezbędnych materiałów budowlanych czy pomocy fachowców (więźba dachowa, pokrycie dachu, podłoga, instalacja elektryczna). Wszystkim z góry serdecznie dziękujemy za wszelką pomoc" – dodała na koniec.