"Zachowywał się jak ostatni lump". Nagranie z Kaczyńskim może niepokoić

Dorota Kuźnik
13 listopada 2023, 12:11 • 1 minuta czytania
Mówił o "niebywałym niemieckim chamstwie ze strony PO" i powiedział, że "rząd zachowywał się jak ostatni lump". Dziennikarzom trudno było zrozumieć, co prezes PiS miał na myśli. Forma Jarosława Kaczyńskiego, jaką zaprezentował na sejmowym korytarzu, może wydawać się niepokojąca.
Kaczyński o rządzie i Tusku. Padło słowo: lump Fot. Twitter @Wyborcza

Stan Jarosława Kaczyńskiego, w jakim zaprezentował się na sejmowym korytarzu, pozostawia wiele do życzenia. Dziennikarzom udało się zatrzymać prezesa i zadać mu kilka pytań, ale odpowiedzi były niejasne i niespójne.


Na pytanie, czy czuje się odpowiedzialny za wynik Prawa i Sprawiedliwości, odpowiedział: – Szef partii zawsze jest odpowiedzialny.

Dalej, na pytanie Justyny Dobrosz-Oracz o to, czy zły wynik był spowodowany przesadnym atakowaniem Donalda Tuska, Jarosław Kaczyński odpowiedział, że to nie miało znaczenia, a dalej zaczął niespójny ciąg myślowy.

– Ile było arogancji i po prostu chamstwa - takiego niemieckiego chamstwa - ze strony Platformy Obywatelskiej – powiedział prezes, na co dziennikarka wypunktowała Kaczyńskiego, że ten zarzucał, że "wyborcy opozycji mają ciasne umysły".

– A ci którzy biją żony, chleją... to nie jest obrażanie? – odpowiedział na to Kaczyński. Dopytywany powiedział tylko: "A kto to mówił jak nie Tusk?" i skitował:

– Rząd w ogóle zachowywał się jak ostatni lump.

Artykuł w trakcie aktualizacji.