Kabarety przeniosą się z Polsatu do TVP? Górski wymownie ocenił zamieszanie z Polsatem

Joanna Stawczyk
13 listopada 2023, 12:44 • 1 minuta czytania
Robert Górski wykorzystuje każdą możliwość, by przypomnieć, że "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" nie będzie kontynuowany w Polsacie. Wyrażając swoje niezadowolenie w najnowszym wywiadzie, odnosi się do całego zamieszania. Został również zapytany, czy rozważa możliwość nawiązania współpracy z Telewizją Polską w obliczu obecnych okoliczności.
Kabarety przeniosą się z Polsatu do TVP? Robert Górski wskazał warunek Fot. Instagram.com / @robert.gorski.official

Kabarety przeniosą się z Polsatu do TVP? Robert Górski wskazał warunek

Dyskusja wokół kontrowersji związanych z kabaretami nadawanymi przez Polsat wciąż trwa. Początkowo stacja zawiesiła emisję "Kabaretu na żywo" w dniu wyborów, argumentując to chęcią uniknięcia wykorzystania programu w politycznych sporach.


Ta decyzja nadal obowiązuje, a twórcy show ogłosili zakończenie współpracy z kanałem. W czwartek 9 listopada zrealizowano ostatni odcinek "Kabaretu na żywo". Potem artyści pożegnali się z widzami.

"Program był wyjątkowy nie tylko przez swą formę bazującą na aktualnościach, ale też przez ludzi, którzy go tworzyli, pełni profesjonalizmu, szczerości i wzajemnego szacunku" – czytaliśmy w mediach społecznościowych.

Gospodarze show zdecydowali się podziękować wszystkim osobom, które oprócz nich miały wpływ na rozrywkowy format.

"Dziękujemy reżyserowi Konradowi Smudze, dziękujemy pani Ninie Terentiew, która zawsze była nam przychylna i póki miała wpływ na politykę stacji, nigdy nie działa nam się krzywda" – chwalili byłą dyrektor programową, niejako nawiązując do istotnej zmiany kadrowej. Przypomnijmy, że rok temu Terentiew została zastąpiona na tym stanowisku przez Edwarda Miszczaka.

Robert Górski nie ukrywa swojego zawodu i w najnowszym wywiadzie rozważa, co przyniesie przyszłość dla kabareciarzy w kontekście obecnej sytuacji.

"Dzięki wysokiej oglądalności Polsat zarabiał na naszym programie. Widocznie dużo, dużo mniej niż w biznesach, które ta firma ma z rządem" – powiedział w rozmowie z serwisem press.pl.

"W naszym środowisku panuje przekonanie, że decyzja o zawieszeniu 'Młodych i moralnych' została podjęta na samej górze. Pracownicy Polsatu byli dla nas bardzo mili, ale dawali do zrozumienia, że nic w tej sprawie nie mogą zrobić" – oznajmił.

Polsat nie wydał oświadczenia dotyczącego zawieszenia pokazywania "Kabaretu na żywo". Mimo że show nie jest obecnie emitowany na antenie, wszystkie odcinki przewidziane na bieżący sezon zostały już zarejestrowane.

"Nie wiemy, czy i kiedy zostaną wyemitowane. Wyobrażam sobie, że władze stacji zdecydują, że np. w środy o godzinie 13, gdy nikt telewizji nie ogląda" – dodał Górski.

Satyryk jest przekonany, że kabareciarze odnajdą swoją scenę w innym miejscu, jeżeli nie w Polsacie, to w innej telewizji, przy czym przywołał również Telewizję Polską jako potencjalną opcję.

"Żegnamy się z Polsatem. Poszukamy okna w internecie. Zaczynaliśmy w TVP, możemy do niej wrócić, jeśli znów będzie to telewizja publiczna" – podkreślił kabareciarz.

Nowy skecz o Donaldzie Tusku

W niedzielę (12 listopada) satyryk zaprezentował fragment skeczu, który nie miał szansy zostać wyemitowany w telewizji. Dotyczy on pierwszego posiedzenia rządu na czele z Donaldem Tuskiem.

"Drodzy Państwo! Mam dobrą wiadomość dla wszystkich tych, którzy mówili mi: 'Szanowny panie Robercie, dlaczego pan ciągle dręczy Prezesa, niech pan się z Tuska pośmieje'. Rzeczywiście, przez ostatnie lata oddawałem pole w tym zakresie 'Wiadomościom', ale dziś chciałbym spełnić prośby i zażalenia moich krytyków" – zaznaczył Górski na wstępie.

"Otóż wracam do 'Posiedzeń rządu' z Tuskiem jako premierem. I nie będę go głaskał po głowie jak Prezesa, żadne tam ocieplanie wizerunku i próba zrozumienia, nie. Niech tylko przegnie pałę, to będę go lał pałą satyry" – dodał.

"Nawiasem mówiąc teraz już rozumiem, dlaczego Polsat nas pogonił od razu po wyborach. Żeby nie pozwolić śmiać się z Tuska. Dobrze wyczuli wiatr zmian" – stwierdził artysta.