Netflix skasował serialowy hit fantasy po dwóch sezonach. Fani serii są zdruzgotani
O skasowaniu "Cienia i kości" poinformował serwis Deadline. "Decyzję tę podjęto tydzień po zakończeniu strajku SAG-AFTRA (strajku aktorów – red.) oraz miesiąc i pół po zakończeniu protestu scenarzystów, kiedy stacje telewizyjne i platformy VOD oceniają skutki siedmiomiesięcznego zatrzymania produkcji z powodu strajków" – czytamy.
Nie będzie 3. sezonu "Cienia i kości". Netflix skasował serial fantasy
Serial fantasy dla młodzieży stworzony przez Erica Heisserera to (dość luźna) ekranizacja książek Leigh Bardugo: trylogii Grisza o Przywoływaczce Słońca Alinie Starkov, która walczy o dobro swojego kraju, Ravki, z czarnym charakterem Zmroczem ("Cień i kość", "Oblężenie i nawałnica", "Zniszczenie i odnowa"), a także duologii Szóstka wron ("Szóstka wron" i "Król z bliznami") o charyzmatycznym gangu Wron.
Pierwszy sezon serialu z Jessie Mei Li, Benem Barnesem, Archiem Renaux, Freddym Carterem, Amitą Suman i Kitem Youngiem był olbrzymim hitem Netfliksa, który doczekał się również gry mobilnej "Cień i kość: W głębi Fałdy".
Drugi sezon nie powtórzył jednak sukcesu "jedynki": spędził pięć tygodni w tygodniowym zestawieniu dziesięciu najpopularniejszych angielskojęzycznych seriali, ale nie wspiął się na pierwsze miejsce (w momencie debiutu "Shadow & Bone" włączono jednak w aż 55 milionach domów). Recenzje również były bardziej krytyczne – chociaż i tak dobre, drugi sezon uzyskał od krytyków ocenę 80 procent na Rotten Tomatoes – a wielu fanów narzekało, że twórca zbytnio odszedł od książki.
"Cień i kość" to serial z bardzo dużym budżetem, dlatego już wtedy pojawiły się spekulacje, że Netflix może skasować serial. Heisserer nie brał jednak tego raczej pod uwagę. Nie dość, że w serialu nie zamknięto większości wątków, a zakończenie było otwarte, to planowano również spin-off o Wronach, który teraz raczej nie zobaczy światła dziennego. Decyzja Netfliksa jest więc z pewnością sporym ciosem dla twórców.
Również fani są zrozpaczeni, ale i wkurzeni. "'Cień i kość" zasługuje na zakończenie historii! Po***rzone", "Dajcie mi serial o Wronach!", "Wiedziałam, że tak będzie, ale miała nadzieję, że jednak nie... To były dobre dwa sezony", "'Cień i kość' powinno mieć zakończenie, mam nadzieję, że ktoś przejmie ten serial", "Niee, tylko nie 'Cień i kość'!" – piszą fani na Instagramie.
Jak podaje Deadline, Netflix skasował nie tylko "Cień i kość". Następnym sezonów nie doczekają się również: "Glamorous" oraz animacje: "Agent Elvis" (głosu Elvisowi Presleyowi użyczał w niej Matthew McConaughey), "Farzar" i "Captain Fall". Wszystkie te tytuły miały jednak tylko po jednym sezonie i nie odniosły sukcesu, co odróżnia je od tak dużego tytułu, jak "Cień i kość".
Czytaj także: https://natemat.pl/524215,informacja-zwrotna-recenzja