"To ból nie do opisania", a drażni nawet bielizna. Powikłaniom półpaśca można zapobiec
Ci, którzy nie chorowali, mają niewielkie pojęcie o tej chorobie. Wiedzą tylko, że pojawiają się jakieś krostki, pęcherzyki na jednej połowie ciała.
Ci, którzy chorowali, wiedzą, że pęcherzyki te pojawiają się w miejscu, gdzie półpasiec zaatakował nerwy. "Ból nie do wytrzymania" – opisują.
Nawet u co trzeciej osoby, która chorowała, pojawiają się powikłania. Jednym z najczęstszych jest neuralgia półpaścowa, czyli przewlekły piekący ból w miejscu, gdzie wcześniej była wysypka. W niewielu przypadkach pomagają leki przeciwbólowe. Chorzy z neuralgią cierpią tygodniami.
O ile kiedyś nie było żadnego sposobu, aby zapobiec zachorowaniu na półpasiec i ewentualnym powikłaniom, to od niedawna można skutecznie zabezpieczyć się i przed chorobą i jej ewentualnym groźnym skutkom. Dostępne jest szczepienie przeciw półpaścowi dla dorosłych.
To tym bardziej istotne, że społeczeństwo się starzeje, a wraz z wiekiem nasz system odpornościowy słabnie. Już po 50. roku życia zaczyna gorzej radzić sobie z zagrożeniami. Właśnie wtedy zwykle aktywuje się pozostający dotychczas w uśpieniu w naszym organizmie wirus ospy wietrznej, jeżeli chorowaliśmy na nią wcześniej.
Ryzyko reaktywacji wirusa rośnie wraz z wiekiem: u 50-latka wynosi ono 20-30 proc., u 85-latka nawet 50 proc.
O tym, jak wygląda choroba i jej powikłania oraz jak można ich uniknąć, rozmawiali eksperci podczas spotkania "Od wysypki po życie w przewlekłym bólu – poznaj groźne powikłania półpaśca".
Najgroźniejsze powikłania, to ból neuropatyczny
Jak ostrzegali, półpasiec to zakaźna choroba wirusowa, która może przebiegać łagodnie, ale powoduje też poważne powikłania, takie jak neuralgia półpaścowa.
Mówili też o znaczeniu szczepionki, która od niedawna (od marca 2023 r.) dostępna jest w Polsce i chroni przed zachorowaniem i powikłaniami.
Przyczyną zachorowania na półpasiec jest reaktywacja uśpionego w naszym organizmie wirusa Varicella Zoster Virus (VZV). Najpierw, zwykle w dzieciństwie, wywołuje on ospę wietrzną, a potem przechodzi w stan uśpienia i lokalizuje się w zwojach nerwowych - wyjaśniła prof. Irena Walecka, konsultant mazowiecka w dziedzinie dermatologii, kierownik Kliniki Dermatologii Państwowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Nie można się zarazić półpaścem od innej osoby chorej na półpasiec.
Reaktywacja wirusa następuje zwykle w momencie osłabienia układu odpornościowego, na skutek stresu czy jakiejś choroby, np. nowotworowej. Patogen wówczas przemieszcza się wzdłuż włókien nerwowych do powierzchni skóry, gdzie pojawia się bolesna wysypka pęcherzykowa oraz ostry ból. Wysypka najczęściej występuje na tułowiu, jednak zdarzają się groźne postaci jak półpasiec oczny czy uszny, który może prowadzić do uszkodzenia wzroku.
Przewlekły ból trwający tygodniami
Jednak najcięższym i najbardziej uciążliwym powikłaniem jest neuralgia półpaścowa. To przejmujący ostry ból, który może utrzymywać się tygodniami, miesiącami, a nawet latami. Może to spotkać co trzecią osobę chorującą na półpasiec. Ryzyko rośnie po 50. roku życia, gdy nasz układ odpornościowy słabnie.
Ból neuropatyczny może przejść w stan przewlekły, gdy utrzymuje się co najmniej trzy miesiące. Ból ten może nasilać się w zimną, deszczową pogodę, od stresu, ale też wieczorem i w nocy. Skóra w danym miejscu jest nadwrażliwa na wszelki dotyk.
Piekąco-palący ból. Taki jest ból neuropatyczny. – Jest tak dokuczliwy, bo dotyczy nerwu – tłumaczyła prof. Małgorzata Malec-Milewska, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie.
Pacjenci mają problem nawet z dobraniem ubrania, a najgorszym rodzajem materiału jest dla nich bawełna, bo ma włoski, które dodatkowo drażnią nerwy.
– Radzimy im zmianę na bieliznę jedwabną. A na to jeszcze coś ciasnego, aby materiał nie ślizgał się po skórze – opowiadała prof. Malec-Milewska.
Niestety zwykłe leki przeciwbólowe nie działają, a specjalistyczne leki, w tym opioidowe także nie są skuteczne w połowie przypadków.
Życie z ciągłym bólem
Życie z tak dotkliwym bólem, który nie poddaje się leczeniu, jest obciążające również psychicznie.
Jak mówiła psychoonkolog z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie dr Mariola Kosowicz, dla niektórych pacjentów utrzymujący się ból może być skrajnie wyniszczający.
– W sytuacji przeciążenia bólem, mózg przełącza się z racjonalnego myślenia na przetrwanie i reagujemy nieadekwatnie. Nasila to objawy depresji, a depresja nasila odczuwanie bólu. To błędne koło – podkreślała.
Jak dodała, to bezsensowne cierpienie, które do niczego dobrego nie prowadzi.
W USA neuralgia półpaścowa jest piątą co do częstości przyczyną samobójstw wśród osób w starszym wieku.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Co zrobić, aby nie cierpieć? Najlepiej zapobiec półpaścowi i jego powikłaniom.
– Szczepienie to najlepszy sposób ochrony przed ewentualnymi powikłaniami półpaśca – radzi prof. Małgorzata Malec-Milewska.
Szczepionka jest dostępna w Polsce od niedawna, bo od marca 2023 r. Jest dedykowana dla osób dorosłych po 50 roku życia oraz dla osób w wieku 18 lat i starszych o zwiększonym ryzyku zachorowania na półpasiec. Skuteczność szczepienia przeciwko półpaścowi jak i neuralgii półpaścowej przekracza 90 proc. we wszystkich grupach w wieku co najmniej 50 lat.
Przechorowanie nie chroni przed kolejnym i przed powikłaniami. Wbrew obiegowej opinii, na półpasiec można zachorować więcej niż jeden raz.
Według dra Łukasza Durajskiego, prowadzącego profil @doktorekradzi, reprezentującego Polskie Towarzystwo Wakcynologii, powinny więc zaszczepić także osoby, które już chorowały na półpasiec, a są powyżej 50. roku życia lub mają osłabioną odporność.
Szczepionka na półpasiec jest w Polsce zalecana, ale nie jest refundowana. Wymaga podania dwóch dawek, a koszt każdej z nich to ok. 800 zł.
– Liczymy na to, że wkrótce szczepienie to będzie refundowane na poziomie 50 proc. – wyraziła nadzieję prof. Malec-Milewska. To zniosłoby barierę finansową w dostępie do tego ważnego szczepienia. To tym bardziej istotne w kontekście starzejącego się w Polsce społeczeństwa.