Prawicowy skręt w nowym sondażu. Zaskakująca teza prof. Dudka: Polacy rozglądają się za kimś innym
Koalicja Obywatelska ze sporym spadkiem w nowym sondażu
Nowe badanie wykonała pracownia United Surveys dla Wirtualnej Polski. Wynika z niego, że na Prawo i Sprawiedliwość chęć oddania głosu zadeklarowało 31,3 proc. badanych (spadek o 1,9 pkt. proc.). Na drugim miejscu podium jest oczywiście Koalicja Obywatelska z poparciem 26,7 proc. ankietowanych. To spadek poparcia aż o 3,7 pkt proc.
Na trzecim miejscu znalazła się Trzecia Droga z poparciem 14,4 proc. (spadek o 1,7 pkt proc.). Lewica zanotowała wzrost poparcia. Może liczyć na głos 10,4 proc. uczestników badania (wzrost 1,9 pkt proc.).
"Do Sejmu weszłaby także Konfederacja, którą popiera obecnie 9,1 proc. respondentów – to wzrost aż o 3,1 pkt proc." – podano na stronie WP. Z kolei 2,2 proc. badanych oddałoby głos na inną partię. 5,9 proc. nie wiedziało, na kogo zagłosować.
Alarm dla Tuska?
O komentarz w sprawie tego badania nasza redakcja poprosiła prof. Antoniego Dudka. Znany politolog już na początku rozmowy zaznaczył, że sondaże nie są aż tak istotne miesiąc po wyborach.
– Zaskakujące jest dla mnie, że Koalicja Obywatelska nie dostała premii za sukces. Teoretycznie będzie sukces, bo Tusk będzie premierem. To (sondaż - red.) pokazuje jednak, że jest pewne rozczarowanie KO i Tuskiem – tłumaczył w rozmowie z naTemat.pl.
Jak podkreślił, z drugiej strony jest rozczarowanie PiS-em, gdyż ma w tym sondażu gorszy wynik niż w wyborach. – Ogólny wiosek byłby taki, że Polacy rozglądają się za kimś poza głównymi graczami. Ale miesiąc po wyborach nie jest to szczególnie istotne – wskazał.
W ocenie eksperta zacznie to nabierać znaczenia wiosną, kiedy zbliżą się wybory samorządowe i europejskie. – Te sondaże partyjne słabo się przekładają na wybory samorządowe, a bardziej na europejskie – przypomniał.
Prof. Dudek: Tusk już powinien ogłosić skład rządu
Na pytanie, co mógłby zrobić Tusk, aby odwrócić ten zły dla KO trend sondażowy, prof. Dudek ma bardzo proste rozwiązanie. – Powinien ogłosić skład rządu i powinien powiedzieć, że ten rząd już zaczyna pracować, chociaż nie został zaprzysiężony przez prezydenta – wyjaśnił politolog. I dodał: – Pan prezydent gra na czas konstytucyjnie. Wiemy, że i tak za kilka tygodni powoła ten rząd.
– Więc przedstawić ten skład i brać się do roboty – na razie bez wchodzenia do ministerstw. To jest bardzo proste – taką radę dla Tuska ma prof. Dudek. Politolog zastrzegł przy tym, że nie sądzi, żeby Tusk był w stanie to już zrobić, gdyż zdaje się, że w koalicji trwają kłótnie o poszczególne resorty. – Ten rząd wcale nie jest gotowy, jak to oficjalnie Tusk twierdzi – podsumował profesor.
Wybory parlamentarne 2023. Tak wyglądały oficjalne wyniki
Przypomnijmy też, jak wyglądały wyniki wyborów parlamentarnych 2023. Otóż, jak informowała Państwowa Komisja Wyborcza, pierwsze miejsce w wyborach do Sejmu zajęło Prawo i Sprawiedliwość, na które głos oddało 35,38 proc. Polaków. Na drugim miejscu z poparciem rzędu 30,70 proc. znalazła się Koalicja Obywatelska.
Na najniższym stopniu wyborczego podium uplasowała się Trzecia Droga, którą wskazało 14,40 proc. wyborców. Powyżej progu wyborczego znalazły się także notująca poparcie 8,61 proc. Lewica oraz Konfederacja – to ugrupowanie poparło 7,16 proc. uczestników głosowania z 15 października.
Podkreślmy, że PiS nie ma jednak większości, aby utworzyć rząd. Wkrótce to właśnie Tusk uzyska szansę, aby go sformować. Zasugerował nawet ostatnio możliwą datę. "13 grudnia, czyli dzień św. Łucji. Święto słońca i światła. Fajna data na dobry początek. Niektórzy obchodzą, ją śpiąc do południa" – napisał w czwartek wieczorem lider PO.
W sprawie możliwej daty utworzenia rządu Tuska głos zabrał już wcześniej Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. – 15 grudnia to termin orientacyjny. Mam nadzieję, że to będzie wcześniej – stwierdził. – Dzisiaj wychodzi na to, że jeżeli zostaną dochowane wszystkie terminy, moglibyśmy mieć rząd już nawet 11 lub 12 grudnia – dodał.