To on doprowadził do tragedii, w której zginął 10-latek. Nowe szczegóły ws. zatrzymania kierowcy

redakcja naTemat.pl
10 lutego 2024, 18:05 • 1 minuta czytania
Samochód, którym 26-latek z Gorzowa Wielkopolskiego potrącił 10-latka, był wypożyczony. Mężczyzna tego samego dnia, w którym wszedł za kółko, zażywał narkotyki. Rzecznik lubuskiej policji, podinsp. Marcin Maludy ujawnił kulisy śledztwa, które doprowadziło do zatrzymania sprawcy głośnego wypadku.
Gorzów Wielkopolski. Nowe szczegóły ws. zatrzymania 26-latka Fot. lubuska policja

Gorzów Wielkopolski. Nowe szczegóły ws. zatrzymania 26-latka

Poinsp. Marcin Maludy z lubuskiej policji przekazał dokładne, szczegółowe informacje na temat przebiegu zdarzenia. Podczas konferencji prasowej wyjaśnił, że tuż po potrąceniu 10-letniego chłopca rozpoczęły się wielogodzinne oględziny miejsca tragedii.


– Kilkugodzinne oględziny były niezwykle ważne w kontekście zabezpieczenia śladów. Posiadaliśmy też informacje od społeczeństwa, że było to ciemne BMW o początkowych numerach "PY". To wszystkie informacje, które posiadaliśmy – powiedział.

Równolegle trwała walka o życie chłopca. Reanimację najpierw podjęli policjanci z wydziału ruchu drogowego, a następnie ratownicy medyczni. Ci zabrali dziecko do szpitala, ale z uwagi na rozległe obrażenia, nie udało się go uratować.

Sprawca zdarzenia zaś uciekł z miejsca wypadku. Służby natychmiast powołały specjalną komórkę złożoną z funkcjonariuszy z wydziałów ruchu drogowego, kryminalistyki i prewencji.

– Pracowaliśmy pod ogromną presją. Wiedzieliśmy, że musimy mieć solidny materiał dowodowy. To była praca u podstaw. Z uwagi na warunki atmosferyczne, prędkość i porę dnia, niemożliwym było odczytanie numerów rejestracyjnych, a nawet marki samochodów – dodał podinsp. Maludy.

Trwa gromadzenie materiału ws. tragedii pod Gorzowem Wielkopolskim

Rzecznik lubuskiej policji wyjaśnił, że dzięki pracy śledczych w końcu udało się ustalić lokalizację samochodu. Okazało się, że pojazd nie należał do sprawcy zdarzenia. Ten bowiem wypożyczył auto.

– Ten pojazd został przez nas wcześniej zidentyfikowany. Ujawniliśmy samochód w kompleksie leśnym w powiecie gorzowskim. On posiada liczne uszkodzenia. Osmologia będzie kluczowa dla ustalenia, kto siedział za kierownicą. Ten samochód był wypożyczony – skomentował.

– O godzinie 15:00 przy ulicy Ogińskiego w Gorzowie Wielkopolskim mogliśmy zatrzymać 26-letniego gorzowianina. On był tym zatrzymaniem kompletnie zaskoczony. On miał orzeczony czynny, sądowy zakaz prowadzenia samochodów. Posiadał przy sobie narkotyki. Przyznał, że wczoraj około 14:00 zażył narkotyki – podsumował.

Cały czas trwa gromadzenie materiału dowodowego, który posłuży prokuraturze do przygotowania aktu oskarżenia.