Samochód, którym 26-latek z Gorzowa Wielkopolskiego potrącił 10-latka, był wypożyczony. Mężczyzna tego samego dnia, w którym wszedł za kółko, zażywał narkotyki. Rzecznik lubuskiej policji, podinsp. Marcin Maludy ujawnił kulisy śledztwa, które doprowadziło do zatrzymania sprawcy głośnego wypadku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Kilkugodzinne oględziny były niezwykle ważne w kontekście zabezpieczenia śladów. Posiadaliśmy też informacje od społeczeństwa, że było to ciemne BMW o początkowych numerach "PY". To wszystkie informacje, które posiadaliśmy – powiedział.
Równolegle trwała walka o życie chłopca. Reanimację najpierw podjęli policjanci z wydziału ruchu drogowego, a następnie ratownicy medyczni. Ci zabrali dziecko do szpitala, ale z uwagi na rozległe obrażenia, nie udało się go uratować.
Sprawca zdarzenia zaś uciekł z miejsca wypadku. Służby natychmiast powołały specjalną komórkę złożoną z funkcjonariuszy z wydziałów ruchu drogowego, kryminalistyki i prewencji.
– Pracowaliśmy pod ogromną presją. Wiedzieliśmy, że musimy mieć solidny materiał dowodowy. To była praca u podstaw. Z uwagi na warunki atmosferyczne, prędkość i porę dnia, niemożliwym było odczytanie numerów rejestracyjnych, a nawet marki samochodów – dodał podinsp. Maludy.
Trwa gromadzenie materiału ws. tragedii pod Gorzowem Wielkopolskim
Rzecznik lubuskiej policji wyjaśnił, że dzięki pracy śledczych w końcu udało się ustalić lokalizację samochodu. Okazało się, że pojazd nie należał do sprawcy zdarzenia. Ten bowiem wypożyczył auto.
– Ten pojazd został przez nas wcześniej zidentyfikowany. Ujawniliśmy samochód w kompleksie leśnym w powiecie gorzowskim. On posiada liczne uszkodzenia. Osmologia będzie kluczowa dla ustalenia, kto siedział za kierownicą. Ten samochód był wypożyczony – skomentował.
– O godzinie 15:00 przy ulicy Ogińskiego w Gorzowie Wielkopolskim mogliśmy zatrzymać 26-letniego gorzowianina. On był tym zatrzymaniem kompletnie zaskoczony. On miał orzeczony czynny, sądowy zakaz prowadzenia samochodów. Posiadał przy sobie narkotyki. Przyznał, że wczoraj około 14:00 zażył narkotyki – podsumował.
Cały czas trwa gromadzenie materiału dowodowego, który posłuży prokuraturze do przygotowania aktu oskarżenia.