Liczba nowych zakażeń HIV stale rośnie. Profilaktyka jest daleko z tyłu za leczeniem
Prof. Justyna Kowalska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wskazuje, że biorąc pod uwagę dane NFZ o osobach objętych opieką medyczną, można obserwować stały wzrost liczby osób zakażonych HIV. – To stały wzrost o ok. 8 proc. rocznie – wyjaśnia.
Podczas ostatniego Forum Organizacji Pacjentów wskazała, że wynika to z tego, iż "profilaktyka jest zawsze gdzieś z tyłu za leczeniem". Podkreśla jednocześnie, że mamy wiele skutecznych metod zapobiegania.
– Mamy profilaktykę lekową przeniesienia zakażenia HIV, mamy profilaktykę po kontaktach. Otwiera się forum rozmów na ten temat. Mówimy też o innych sytuacjach wypadkowych, w których warto wspierać osoby zdrowe – zaznacza.
Kto choruje? Głównie mężczyźni utrzymujący kontakty seksualne z mężczyznami - na tę grupę od 20 lat przypada 80 proc. nowych zakażeń.
Oprócz rosnącej grupy nowych zakażonych obecnie wyzwaniem jest także duża liczba osób z HIV z Ukrainy, gdzie ta choroba jest częstsza.
– Takich osób mamy w opiece ponad 3 tys. To dokładnie tyle ile powinniśmy się spodziewać w stosunku do tych osób, które przyjęliśmy – podaje prof. Justyna Kowalska. W większości są to kobiety. Ale przyjeżdżają do nas osoby zakażone także z innych regionów świata, jak Azja czy Afryka.
Modelowe leczenie, a profilaktyka już nie
Polska oferuje dostęp do bezpłatnego i nowoczesnego leczenia wszystkim zakażonym. Dzięki stale przyjmowanym lekom poziom wirusa u osób zakażonych staje się niewykrywalny i osoby te nie są źródłem nowych zakażeń.
– System dostępu do leczenia dla osób zakażonych mamy lepszy i bardziej szczodry od Wielkiej Brytanii czy Dani. Jesteśmy na bardzo wysokim poziomie nie tylko jeżeli chodzi o dostęp do terapii, ale też o to, jak dbamy o komfort pacjenta, bo mamy terapie jednotabletkowe - ocenia ekspertka. Dodaje, że mamy też osiągalne najnowsze terapie długo działające, gdy lek podaje się domięśniowo raz na dwa miesiące.
O ile leczenie mamy na bardzo dobrym poziomie i dostępne dla wszystkich osób z rozpoznaniem, to gorzej wygląda profilaktyka.
– Jest systematycznie coraz więcej osób z chorobą, której uniknąć można – wskazuje prof. Justyna Kowalska.
Jak uniknąć choroby?
Najskuteczniejszą metodą zmniejszenia ryzyka zakażenia jest profilaktyka. Polega ona przede wszystkim na zwiększaniu wiedzy społeczeństwa na temat HIV i AIDS oraz zachęcaniu do zmiany ryzykownych zachowań, negatywnie wpływających na zdrowie i życie.
To także testowanie się, aby osoby nieświadome choroby nie zarażały kolejnych. Szacuje się, że aż 70 proc. nowych zakażeń wynika z zarażenia od osoby nieświadomej swojego zakażenia.
Niestety zbyt mało osób wykonuje takie testy, bo uznaje, że ich "problem" nie dotyczy. Jak wykazały badania prof. Zbigniewa Izdebskiego, opublikowane w raporcie na temat zachowań seksualnych Polaków, zaledwie 9 proc. Polaków kiedykolwiek w życiu poddało się takiemu testowi.
Człowiek zakażony, nie mając poczucia choroby, po prostu się nie bada i zaraża innych. Sam zjawia się u lekarza dopiero w zaawansowanym okresie zakażenia, gdy pojawią się jakieś niepokojące go objawy.
– To, co jest niepokojące, to, że wśród osób, które zmarły z powodu zakażenia HIV, aż 20 proc. to są osoby, u których rozpoznano zakażenie zbyt późno. To osoby z tak dużym niedoborem immunologicznym, że nie jesteśmy w stanie im pomóc, mimo, że jest skuteczne i dobrze tolerowane leczenie – tłumaczy ekspertka.
Redukcja szkód dzięki PrEP
Niedoceniana i niewykorzystana pozostaje w Polsce także profilaktyka przedekspozycyja i po ekspozycyjna.
Profilaktyka przedekspozycyjna (PrEP) polega na przyjmowaniu leków, które mogą uchronić przed zakażeniem HIV. Ten rodzaj profilaktyki HIV zalecany jest osobom, u których występuje bardzo duże ryzyko zakażenia np. w związku z nieużywaniem prezerwatywy podczas stosunku z osobą zakażoną HIV lub podejmowaniem niezabezpieczonych kontaktów seksualnych z osobami, których stanu zdrowia nie znamy.
Dzięki PrEP spada liczba nowych zakażeń HIV w Afryce.
PrEP - jak podkreśla prof. Justyna Kowalska - to metoda "redukcji szkód" i skuteczny sposób na ograniczenie epidemii HIV.
Z kolei poekspozycyjna profilaktyka zakażenia HIV (PEP) polega na przyjmowaniu leków antyretrowirusowych w sytuacji, gdy dojdzie do kontaktu z materiałem potencjalnie zakaźnym. Przyjmowanie leków w ramach profilaktyki poekspozycyjnej powinno się rozpocząć w ciągu 48 godzin od potencjalnie ryzykownej sytuacji. Celem profilaktyki poekspozycyjnej jest niedopuszczenie do zakażenia HIV. Leki przyjmuje się przez 28 dni.
Dodaje, że to metody dla osób, których dotyczą ryzykowne sytuacje.
– Bardzo często naszym zachowaniom seksualnym towarzyszą substancje, które zmniejszają naszą percepcję ryzyka, a więc alkohol – mówi.
Według prof. Justyny Kowalskiej te formy profilaktyki nie są wystarczająco dostępne i wykorzystywane, aby redukować szkody, ponieważ w ogóle w Polsce zdrowie seksualne nie jest postrzegane jako element zdrowia człowieka.
– Największym problemem w zastosowaniu profilaktyki jest brak świadomości ryzyka. Czyli gdyby ktoś miał świadomość swojego ryzyka i wiedział, z jakimi konsekwencjami się łączy, to jednak starałby się znaleźć na to jakieś rozwiązanie – wskazuje ekspertka.
– A druga rzecz jest taka, że bardzo konwencjonalnie myślimy o tym, co się powinno, a czego się nie powinno robić. Najtrudniej jest zmienić ludzkie zachowania. Wszyscy wiemy np., że palenie szkodzi, a jak rozejrzymy się po ulicy, to wiele osób pali. Zmiana naszych zachowań dietetycznych czy seksualnych jest ekstremalnie trudna. Dlatego w nowoczesnej medycynie profilaktycznej chcemy podążyć za zachowaniem i dopasować się do niego – wyjaśnia specjalistka od chorób zakaźnych.
Jak dodaje, to tzw. polityka redukcji szkód.
W przypadku ryzyka zakażenia HIV - jak wyjaśnia prof. Justyna Kowalska - "mamy obecnie możliwość stosowania leków profilaktycznie, zarówno przed kontaktem, jak i po kontakcie".
Kto powinien stosować PrEP?
Z profilaktyki PrEP korzystać powinny więc osoby, które mają stale lub czasowo ryzyko zakażenia. Takie osoby mogą przyjmować raz dziennie doustnie tabletkę, która chroni przez zakażeniem.
Dodaje, że nie jest to profilaktyka "dla każdego, ale dla szczególnych grup, bo to program redukcji szkody".
Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS metoda PrEP powinna być zastosowana u osób dorosłych, których dotyczy zwiększone ryzyko zakażenia HIV. Należy ją zaproponować osobom, które:
- mają kontakty seksualne bez prezerwatywy,
- stosowały profilaktykę poekspozycyjną (PEP) po kontakcie seksualnym w ciągu ostatniego roku,
- chorowały na choroby przenoszone drogą kontaktów seksualnych w ciągu ostatniego roku,
- mają kontakty seksualne pod wpływem substancji psychoaktywnych,
- używają narkotyków dożylnie,
- świadczą usługi seksualne,
- zwracają się z prośbą o wdrożenie PREP
Brakuje systemu i refundacji
Obecnie w Polsce nie istnieje ustawa refundacyjna ani program profilaktyczny gwarantujący bezpłatny dostęp do PrEP. Zarówno sama profilaktyka, jak i badania konieczne do jej przepisania muszą być opłacone przez pacjenta.
– Niestety leki nie są refundowane. Koszt terapii to ok. 300 zł miesięcznie – wyjaśnia prof. Justyna Kowalska. Dodaje, że oprócz ceny leku, trzeba doliczyć do tego jeszcze koszty badań.
Prof. Justyna Kowalska zwraca ponadto uwagę, że oprócz braku refundacji, barierą do stosowania profilaktyki PrEP i PEP, jest także brak publicznego systemu poradni i ośrodków zajmujących się taką formą profilaktyki zakażeń HIV.
– Sama metoda nie wystarczy. Musi jeszcze być system i danie przestrzeni wsparcia, testowania. A nie ma systemu opieki i testowania w kierunku chorób przenoszonych drogą płciową. Nie istnieje poradnictwo zdrowia seksualnego, nie ma sieci poradni wenerologicznych, a poradnie, które są, z powodu poziomu zakontraktowania nie mają możliwości diagnozowania podstawowych chorób przenoszonych drogą płciową – ocenia prof. Justyna Kowalska.
W Polsce jest zaledwie kilkanaście ośrodków, które zajmują się profilaktyką zakażeń HIV w postacie PrEP. Są to ośrodki prywatne.
Według prof. Justyny Kowalskiej nie ma przeszkód, aby można to było robić w placówkach publicznych. Potrzebne są tylko zmiany w przepisach i finansowaniu.