Nie z każdą dolegliwością musisz biec do lekarza. Samoleczenie przynosi korzyści

Beata Pieniążek-Osińska
20 lutego 2024, 11:41 • 1 minuta czytania
Szacuje się, że w Unii Europejskiej występuje 3,3 miliona przypadków drobnych dolegliwości dziennie. Nie z każdą z nich musisz od razu pędzić do lekarza. Wiele osób sięga po sprawdzone sposoby i leki bez recepty. Trzeba to jednak robić świadomie i odpowiedzialnie. Pełne wykorzystanie potencjału samoleczenia i samoopieki może zmniejszyć o jedną czwartą zapotrzebowanie na wizyty lekarskie, a tym samym odciążyć system ochrony zdrowia. Wymaga to jednak systemowego podejścia, w tym edukacji pacjentów.
Czy z każdą, nawet drobną dolegliwością, trzeba iść do lekarza? Bazując na doświadczeniu w wielu przypadkach wiesz co robić. Imago Stock and People/ East News

Pełne wykorzystanie potencjału samoleczenia i samoopieki przekłada się na zmniejszenie o jedną czwartą zapotrzebowania na wizyty lekarskie. Wymaga to jednak systemowego podejścia, w tym edukacji pacjentów, wspieranej przez profesjonalistów – lekarzy, farmaceutów, pielęgniarki.


To główny wniosek najnowszego raportu "Rola samoleczenia w systemie opieki zorientowanym na wartość zdrowotną," opracowanego przez Uczelnię Łazarskiego we współpracy z Polskim Związkiem Producentów Leków Bez Recepty (PASMI).

Kompetencje zdrowotne i samoleczenie to przyszłość

– Niezależnie od przyjętej definicji nie ulega wątpliwości, że we wszystkich systemach opieki zdrowotnej na świecie samoleczenie jest trendem, od którego nie ma odwrotu. Problem z niedoborem kadr medycznych jest sprawą globalną. Dlatego powinno się maksymalnie i rozwijać w całym cyklu życia kompetencje zdrowotne, które leżą u podstaw bezpiecznego radzeniem sobie z drobnymi dolegliwościami – podkreśla dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, Dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, redaktor naukowa raportu.

Już teraz wiele osób samodzielnie leczy drobne dolegliwości, jak np. przeziębienie, bazując głównie na własnym doświadczeniu i lekach dostępnych bez recepty.

Jak wskazuje Małgorzata Gałązka-Sobotka, policzono, że gdyby każdy pacjent z każdą drobną dolegliwością zgłaszał się na konsultację lekarską, to w całej UE potrzebnych byłoby dodatkowych 120 tysięcy lekarzy pierwszego kontaktu.

Dlatego samoleczenia nie unikniemy, ale trzeba to robić odpowiedzialnie, a do tego niezbędne są kompetencje i edukacja zdrowotna.

Kalkulacja korzyści

Odpowiedzialne korzystanie z leków bez recepty zwiększa efektywność systemu opieki zdrowotnej, przynosząc liczne korzyści zarówno dla samych pacjentów, ale też systemów ochrony zdrowia i gospodarek.

W Europie z pacjenci radzą sobie samodzielnie z ok. 1,2 miliarda przypadków drobnych dolegliwości rocznie, stosując m.in. leki bez recepty.

Szacuje się, że to przynosi oszczędności na poziomie blisko 40 mld euro, zaś całkowite wykorzystanie tego potencjału może dodatkowo zmniejszyć liczbę wizyt u lekarzy rodzinnych o 10-25 proc. i dać oszczędności dla systemu w wysokości ponad 17 mld euro.

– Najnowsze dane potwierdzają, że 55 proc. drobnych dolegliwości u pacjentów w Polsce jest adresowanych w ramach ich samodzielnego dbania o zdrowie. Umożliwia to natychmiastowe podjęcie terapii, co prowadzi do zmniejszenia nasilenia objawów i skraca czas ich występowania – zaznacza Ewa Jankowska, Prezes Zarządu PASMI Związku Pracodawców „Polski Związek Producentów Leków Bez Recepty”.

Edukacja i kompetencje zdrowotne

Ewa Jankowska zwraca uwagę, że kluczem do sukcesu jest jednak szeroko zakrojona edukacja zdrowotna, rzetelne źródła wiedzy oraz kampanie edukacyjne dla pacjentów.

– Wiedza dotycząca samodzielnego dbania o zdrowie powinna być dostępna dla wszystkich obywateli, niezależnie od wieku czy stanu zdrowia. Edukacja powinna obejmować różne grupy wiekowe, począwszy od przedszkola aż po wiek senioralny. Zaangażowanie w prace powinny być zarówno środowiska naukowe, pacjenckie, jak i branża, która ma doświadczenie w skutecznym edukowaniu pacjentów – uważa prof. Iwona Kowalska-Bobko, Dyrektor Instytutu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, współautorka raportu. 

Doktor Google jednak nie na 1. miejscu

Zawarte w opracowaniu Uczelni badanie wykonane przez Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej wśród lekarzy POZ wskazuje, że pacjenci jako źródło wiedzy na temat stosowanych leków najczęściej wskazują rekomendacje lekarza (62,5 proc).

Dlatego to kadra medyczna odgrywa ogromną rolę we wspieraniu i promowaniu samoleczenia przez pacjentów drobnych dolegliwości jako formy uzupełnienia tradycyjnej opieki medycznej.

Według szacunków przygotowanych przez PEX, dzięki stosowaniu leków bez recepty (OTC) przez polskich pacjentów, w systemie ochrony zdrowia rocznie jest mniej o ponad 41 mln wizyt. To pozwala na realizację potrzeb zdrowotnych pacjentów z poważniejszymi dolegliwościami.

– Potencjał lekarzy POZ w zakresie wspierania samoleczenia jest znaczący. Edukacja zdrowotna powinna koncentrować się nie tylko na przekazywaniu wiedzy, lecz także na rozwijaniu umiejętności praktycznych. To podejście może znacząco wpłynąć na skuteczność samoleczenia, umożliwiając pacjentom świadome podejmowanie decyzji dotyczących zarządzania własnym zdrowiem – podkreśla prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, Prezes Zarządu Głównego PTMR.

Rola opieki farmaceutycznej

Oprócz lekarzy POZ, w rozwijaniu odpowiedzialnej samoopieki ogromną rolę odgrywają też farmaceuci. W ramach opieki farmaceutycznej mogą oni realizować m.in. przeglądy lekowe, dzięki którym mogą wykryć potencjalne interakcje lekowe.

Dlatego konieczne jest wypracowanie rozporządzeń wykonawczych określających zakres opieki farmaceutycznej świadczonej jako świadczenie zdrowotne.

Pilotażowy program przeglądów lekowych pokazał, że farmaceuci są gotowi, aby jak najszybciej wdrażać usługi opieki farmaceutycznej na szeroką skalę. Wśród bezpośrednich efektów projektu można wymienić chociażby spadek natężenia wielolekowości, poprawę bezpieczeństwa farmakoterapii, poprawę samopoczucia pacjentów i poziomu ich wiedzy na temat leczenia, a także wysoki stopień akceptacji zaleceń farmaceutów podkreśla prof. Agnieszka Neumann-Podczaska, Koordynator Ministerialnego Pilotażu Przeglądów Lekowych.

– Pracownicy aptek, którzy często jako pierwsi mają styczność z pacjentami, mogą wspierać efektywność leczenia poprzez edukowanie w zakresie bezpiecznego stosowania leków. Naszą rolą jako producenta leków pierwszej potrzeby jest zarówno oferowanie produktów o jak najwyższej jakości, jak i rzetelna edukacja pacjenta dotycząca tego, kiedy i jak korzystać samodzielnie z leków bez recepty – przekonuje Robert Buda, Dyrektor Medyczny Haleon na Polskę i Kraje Bałtyckie.

Jak dodaje, promowanie samodzielnego dbania o zdrowie i profilaktyki jako uzupełnienia tradycyjnej opieki medycznej jest szeroko rozpowszechniane w Europie Zachodniej i krajach nordyckich, więc warto, aby Polacy także byli bardziej świadomymi pacjentami i korzystali z pomocy wykwalifikowanej kadry medycznej, która często jest dostępna od ręki w najbliższej aptece.

Aplikacje i dane

Szersze włączenie przedstawicieli różnych zawodów medycznych wymaga jednak rozwoju i integracji systemów danych w celu wymiany informacji.

Jednocześnie - jak wskazano w raporcie - w rozwoju odpowiedzialnego samoleczenia niebagatelną rolę mogą odegrać także coraz bardziej popularne aplikacje na smartfony i smartwatche. Mają one wspierać pacjenta w zarządzaniu własnym zdrowiem i profilaktyce, ale mogą być pomocne również w samoopiece.

Eksperci wskazują też na potrzebę zbudowania specjalnej strony rządowej, gdzie znalazłyby się materiały edukacyjne, rekomendacje, zalecenia terapeutyczne (model brytyjski).

Wśród rekomendowanych rozwiązań są też m.in.: konsekwentny rozwój Centralnej Bazy Danych Medycznych, wystandaryzowanie teleporad finansowanych ze środków publicznych czy wprowadzenie kolejnych funkcjonalności Internetowego Konta Pacjenta.