Nigdy nie bała się pisać o ojcu. Kim jest 23-letnia córka Aleksieja Nawalnego?

Córka Aleksieja Nawalnego bynajmniej nie ukrywa się przed światem. Instagram Daszy Nawalnej obfituje ponad 220 tys. osób, a opublikowanych na nim jest wiele zdjęć, w tym głównie prywatnych i rodzinnych. Patrząc na nie, można uznać, że pierworodna rosyjskiego opozycjonisty nie bez powodu miała miano "córeczki tatusia".

Kim jest Dasza Nawalna i czym się zajmuje?

Formalnych wzmianek o Daszy Nawalnej w sieci znajdziemy niewiele. W notce na Wikipedii Aleksieja Nawalnego pojawia się jednak informacja, że jego córka od 2019 roku jest studentką Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii w USA. Taka sama informacja podana jest na profilu na Linkedin córki Nawalnego. Co więcej, widnieje tam dopisek, że studiuje psychologię społeczną i politologię.

Na Instagramie nie jest ostatnio szczególnie aktywna, ale to nie zmienia faktu, że jej osoba jest w sieci bardzo popularna. Na profilu znajdziemy szereg zdjęć, w tym z dużych imprez jak festiwale filmowe.

W zdecydowanej większości są opublikowane tam zdjęcia rodzinne. Nie brakuje tych w towarzystwie mamy czy brata, ale przede wszystkim z ojcem - Aleksiejem Nawalnym.

Pojawiają się zdjęcia z rodzinnych sesji czy zwykłe fotografie prywatne. Wśród nich jest między innymi jedna, ze szczególną dedykacją dla taty: "Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, tato!!! Kocham Cię i tęsknię za Tobą każdego dnia. Jesteś moim bohaterem" – pisała wprost w 2022 roku.

"Mamo, tato jesteście najlepsi" – podpisała z kolei innym ze zdjęć, na którym pozuje cała rodzina Nawalnych.

Urodą córki Aleksieja Nawalnego zachwyca się wielu internautów. "Styl rosyjskiej kobiety - uwielbiam"; "Absolutnie piękna!"; "Jesteś taka piękna, odważna, mądra!" – czytamy w komentarzach pod zdjęciami.

I faktycznie Daszy Nawalnej nie można odebrać ani urody, ani heroizmu, którym niewątpliwie wyróżniał się jej ojciec, latami tocząc otwartą wojnę z Władimirem Putinem.

Nawalna zabrała głos po śmierci Aleksieja

Przyczyną śmierci Aleksieja Nawalnego, którą podaje rosyjska propaganda, miał być "syndrom nagłej śmierci". Mówiło się też o zakrzepie krwi. Zachód niemal jednogłośnie stoi jednak na stanowisku, że Nawalny został zamordowany na polecenie Władimira Putina.

Zabicie Nawalnego może jednak niewiele zmienić, bo zapowiedź kontynuowania misji swojego męża zapowiedziała Julia Nawalna, o której więcej pisaliśmy w naTemat tutaj.

Wiele wskazuje, że pomóc jej może w tym także córka Dasza. Nigdy nie kryła ona solidarności z rodzicami, a do tego wielokrotnie mówiła o kulisach konfliktu jej rodziny z mocarstwem władanym przez Putina.

Jesienią 2023 r. opublikowano jej wystąpienie: "Lekcje, które odebrałam od mojego ojca". To opowieść o życiu dziecka polityka walczącego z rosyjskim reżimem, a też po prostu córki prześladowanego człowieka.

W jej wypowiedzi znalazły się wspomnienia "mężczyzn ubranych na czarno, w czapkach z daszkiem", którzy śledzili jej ojca, a przy okazji całą rodzinę. Podzieliła się także wspomnieniami z okresu otrucia Nawalnego nowiczokiem, co szerzej opisywał Onet.

Ostatnia opublikowana na jej profilu wypowiedź, to wywiad, którego udzieliła ok. dwóch miesięcy temu telewizji CNN.

Opowiedziała, że ani ona i jej rodzina, ani służby nie mają pojęcia, gdzie znajduje się Aleksiej Nawalny. Słuch po Nawalnym zaginął w okolicach 6 grudnia, kiedy przeniesiono go bez informowania o tym fakcie jego bliskich.

Nawalny ostatecznie trafił do kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. To właśnie tam zmarł.