Banaś wypuszcza kolejną bombę. NIK zawiadamia prokuraturę ws. działań ludzi z PiS

Mateusz Przyborowski
20 lutego 2024, 15:16 • 1 minuta czytania
Najwyższa Izba Kontroli przygotowała zawiadomienie do prokuratury ws. byłej minister rodziny i polityki społecznej, byłego wiceministra w tym resorcie oraz byłej dyrektor Departamentu Polityki Senioralnej. W ocenie NIK istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczące realizacji programu "Aktywni+", którym zajmował się resort kierowany przez Marlenę Maląg.
NIK zawiadamia prokuraturę ws. działań PiS. Chodzi o konkretny resort Fot. Wojciech Olkusnik / East News

"Aktywni+" to program realizowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Jego celem jest zwiększanie aktywności osób starszych dzięki wsparciu organizacji pozarządowych działających na rzecz seniorów. W ubiegłorocznej edycji konkursu złożono 1907 projektów na kwotę blisko 282 mln zł. W ministerstwie wybrano do dofinansowania 518 ofert na kwotę ok. 39 mln zł.


Najwyższa Izba Kontroli przypomniała też, że w kwietniu 2023 wprowadzono zmiany w regulaminie konkursu oraz w zarządzeniu dotyczącym powołania komisji konkursowej.  Łącznie przyznano dofinansowanie dla 141 projektów. Kontrolerzy mają jednak spore wątpliwości.

NIK zawiadamia prokuraturę ws. działań PiS. Chodzi o konkretny resort

"Z 44 organizacji pozarządowych, które na tej podstawie dostały środki na realizację swoich projektów w województwie śląskim, aż 24 prowadziły działalność w okręgu, z którego w wyborach do Sejmu kandydował ówczesny wiceminister przyznający dofinansowanie. Otrzymały w sumie ponad 1,7 mln zł" – poinformowano.

W ocenie NIK "przyjęte rozwiązania nie zapewniły optymalnego wyboru projektów, głównie z powodu zmian wprowadzonych już w trakcie rozstrzygania konkursu".

"Zmiany te nie gwarantowały tego, że publiczne środki przeznaczone na dofinansowanie organizacji pozarządowych zostaną wydawane zgodnie z ustawowymi zasadami gospodarności" – czytamy.

Ministrem rodziny i polityki społecznej była wówczas Marlena Maląg, natomiast jednym z wiceministrów Stanisław Szwed, pochodzący z województwa śląskiego. "Zamiast konkursu ofert kampania wyborcza" – tak program "Aktywni+" oceniła NIK i wyliczyła szereg nieprawidłowości w trakcie jego realizacji.

NIK wylicza szereg nieprawidłowości w programie dla seniorów

W ocenie kontrolerów zmiany wprowadzone w czasie trwania programu miały nie zapewnić optymalnego wyboru projektów. "Wybór ofert w niewielkim stopniu miał charakter konkursowy" – czytamy.

Kolejną "poważną nieprawidłowością" miał być sposób rozdysponowania środków przez ówczesnego wiceministra w ramach tzw. oceny strategicznej. "14 kwietnia 2023 r. zdecydował on o przeznaczeniu niemal 9,5 mln zł dla 141 organizacji pozarządowych, co stanowiło 25 proc. ogółu środków na dotacje" – podano.

Tymczasem według ówczesnych przepisów dofinansowanie z tzw. oceny strategicznej nie powinno przekraczać 10 proc. Według NIK w ten sposób 5,7 mln zł rozdysponowano niezgodnie z prawem.

"Cztery dni później decyzja ta została 'zalegalizowana' poprzez zmianę wprowadzoną przez wiceministra do regulaminu konkursu oraz zmianę, jakiej dokonała minister rodziny i polityki społecznej w zarządzeniu dotyczącym powołania komisji konkursowej opiniującej złożone oferty. To właśnie część środków uzyskanych w wyniku zastosowania tego mechanizmu zasiliło 44 organizacje pozarządowe z województwa śląskiego, z których aż 24 prowadziły działalność w okręgu wyborczym, z którego kandydował w wyborach do sejmu wiceminister przyznający dofinansowanie".Raport NIKws. programu "Aktywni+"

Do zarzutów odniosła się już Marlena Maląg w rozmowie z PAP. W jej ocenie program "był właściwie realizowany". Dodała, że bezpośredni nadzór sprawował nad nim Stanisław Szwed, który – jak stwierdziła – "podejmował decyzje z pełną odpowiedzialnością, biorąc pod uwagę najlepiej pojęty interes publiczny, aby polityka senioralna była realizowana kompleksowo, całościowo na terenie całego kraju".

Więcej o kontroli NIK można przeczytać tutaj.

Czytaj także: https://natemat.pl/539948,szef-nik-ws-orlenu-i-lotosu-bedzie-zawiadomienie-do-prokuratury