Niewiarygodne, że nie ma go w słownikach języka polskiego. Answear.LAB walczy o bardzo ważne słowo

redakcja naTemat.pl
23 lutego 2024, 14:43 • 1 minuta czytania
“Siostrzeństwo”, żeński odpowiednik “braterstwa”, to słowo, którego używa wiele i wielu z nas. Jeśli jednak chcieć poszukać go we współczesnych słownikach języka polskiego, można się mocno zdziwić: wcale go tam nie znajdziemy. Jak przekonują twórcy akcji: „Dajemy słowo: siostrzeństwo”, to błąd, który trzeba naprawić. 
Fot. materiały prasowe

„Dajemy słowo: siostrzeństwo” to akcja zapoczątkowana przez markę Answear.LAB, w ramach której, jak czytamy w komunikacie prasowym, “wspólnie z czołowymi mediami i twórcami, dąży do wpisania słowa siostrzeństwo do słowników współczesnej polszczyzny”. 

Po co upominać się o “siostrzeństwo”?

– W słownikach polszczyzny znajdziemy “braterstwo”, które odnosi się także do kobiet, ale naszym zdaniem w dzisiejszych czasach, kiedy kobiety wciąż zabiegają o należne im miejsce – w historii, w kulturze, życiu zawodowym i publicznym, nie jest to już wystarczające. Uznałyśmy, że warto upomnieć się o siostrzeństwo – stwierdza Agnieszka Pruchnik, brand dyrektor Answear.LAB.

Takie słownikowe braki dowodzą, że kobiecy punkt widzenia wciąż nie jest eksponowany na równi z męskim. Z analizy zleconej przez Answear.LAB wynika, że w 2023 roku słowo “siostrzeństwo” pojawiło się w mediach i social mediach w 6204 publikacjach. To zaledwie 10 proc. tego, ile razy w przestrzeni publicznej mówiono by o “braterstwie”. Liczba publikacji, w których padło to słowo wyniosła 62 tys.

To ogromna dysproporcja, nawet biorąc pod uwagę, że konteksty, w których “braterstwo” jest tematem przewodnim (takie jak narracja patriotyczno-historyczna), są dzisiaj mocno eksponowane w mediach. 

„Dajemy słowo: siostrzeństwo”: jak wspierać akcję? 

Jak można zmienić ten stan rzeczy? Przede wszystkim zyskując społeczną aprobatę dla idei siostrzeństwa. Właśnie w tym celu do udziału w kampanii „Dajemy słowo: siostrzeństwo” zapraszane są osoby, które wspomniany dyskurs kreują: dziennikarze i wydawcy medialni:

Chcemy sprawić by pojęcie siostrzeństwa zyskało jak najszerszą społeczną akceptację. Wraz z czołowymi polskimi mediami - m.in. Gazeta.pl, Onet.pl naTemat, ASZDziennik - inicjujemy kampanię na rzecz wprowadzenia do słowników języka polskiego słowa siostrzeństwo. Wierzymy, że efektem naszych działań będzie zwrócenie uwagi leksykografów i wydawców słowników na ten termin. Zdaniem Rady Języka Polskiego użycie słowa siostrzeństwo stale rośnie i całkiem możliwe, że w niedalekiej przyszłości zostanie ono zarejestrowane w słownikach.„Dajemy słowo: siostrzeństwo”Fragment manifestu akcji

Wsparcie dla kampanii stanowi blog, na którym będą pojawiać się teksty promujące ideę siostrzeństwa. Na prośbę Answear.LAB swoimi przemyśleniami podzielą się m.in. Joanna Kuciel-Frydryszak (autorka bestsellera „Chłopki”), Sylwia Chutnik (znana kulturoznawczyni i pisarka), Karolina Sulej (autorka książki „Ciałaczki. Kobiety, które wcielają feminizm”), Elżbieta Cherezińska (pisarka, autorka książek. m.in. „Królowa”, „Harda”), Inga Iwasiów (prozaiczka, profesorka nauk humanistycznych), Krystyna Romanowska (dziennikarka, pisarka, współautorka bestsellerowego cyklu rozmów z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem), Katarzyna Szumlewicz (filozofka i doktor pedagogiki, autorka książek o emancypacji i obrończyni praw kobiet) oraz wielu innych.

Do akcji „Dajemy słowo: siostrzeństwo” może przyłączyć się też każdy z nas: mając konto na portalach społecznościowych uzyskujemy przecież dostęp do medium o sporym zasięgu. Skorzystajmy z tej niego. Ideę siostrzeństwa można wspierać udostępniając teksty czy lajkując posty o tej tematyce. Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby podzielić się własnymi przemyśleniami. Im więcej będziemy mówić o siostrzeństwie, tym większa szansa na uzyskanie pozytywnej opinii leksykografów oraz wydawców słowników. 

Więcej o akcji przeczytacie tutaj.