Wdowa po Nawalnym oskarża Putina. Wstrząsające słowa ws. ciała męża

Łukasz Grzegorczyk
24 lutego 2024, 14:58 • 1 minuta czytania
Dziewięć dni po śmierci męża Julia Nawalna opublikowała kolejne nagranie, w którym zwróciła się z dramatycznym apelem bezpośrednio do Władimira Putina. Żona opozycjonisty w mocnych słowach wytknęła fakt, że władze nie chcą wydać ciała zmarłego. Wprost oskarżyła prezydenta Rosji o "demoniczne" decyzje. Później pojawiła się informacja, że ciało Nawalnego zostało wydane jego matce.
Żona Nawalnego opublikowała nowe nagranie Fot. YouTube / Алексей Навальный

– Dziś mija dziewięć dni od śmierci mojego męża. Dziewięć dni od zabicia Aleksieja Nawalnego przez Putina. Ale morderstwo nie wystarczyło Putinowi. Teraz przetrzymuje jego ciało jak zakładnika. – zaczęła Julia Nawalna. Całą jej wypowiedź cytuje niezależny portal Meduza.


Dodajmy, że nagranie pojawiło się jeszcze przed potwierdzeniem informacji o tym, że ciało Nawalnego zostało przekazane matce opozycjonisty.

Dalej mówiła, że "Putin drwi z matki Aleksieja i zmusza ją do wyrażenia zgody na tajny pogrzeb. W przeciwnym razie grożą, że zrobią coś z ciałem".

Nawalna wspomniała, że zdaje sobie sprawę, iż decyzje nie zapadają w kolonii karnej, gdzie przetrzymywano jej męża. – Putin siedzi na drugim końcu tego okropnego łańcucha aprobaty i wydaje rozkazy. (...) Ten sam Putin, który uwielbia pokazywać, że jest wierzącym chrześcijaninem – stwierdziła.

To, co teraz robi Putin, to nienawiść. Nie, to nawet nie jest nienawiść - to jakiś rodzaj satanizmu, pogaństwa. Co planujesz zrobić z jego ciałem? Jak daleko się posuniesz, by kpić z człowieka, którego zabiłeś? Szantaż, groźby, ultimatum. Poważnie? Czy tego właśnie uczono cię podczas fałszywych modlitw?Julia Nawalna

Żona rosyjskiego opozycjonisty w dalszej części materiału jeszcze mocniej wypowiedziała się o rosyjskim dyktatorze i jego otoczeniu. – Putin, jego śledczy, ludzie z FSB i inni bandyci, obrażacie wierzących, ateistów, chrześcijan, muzułmanów – w ogóle wszystkich. Jeśli naprawdę uważasz się za osobę wierzącą, to wiedz, że będziesz za to wszystko odpowiedzialny, nie tylko przed ludźmi – wskazała.

Na koniec zostawiła przejmujący apel i powiedziała pod adresem Władimira Putina: "Oddaj mi ciało mojego męża". 

– Chcemy, żeby odprawiono nabożeństwo pogrzebowe, a potem pochowano go po ludzku w ziemi, jak to jest w zwyczaju prawosławnym. Oddaj Aleksieja bez żadnych warunków. Torturowałeś go za życia i teraz nadal torturujesz go martwego. Kpicie ze szczątków zmarłego. Większego diabelstwa nie można sobie wyobrazić. Łamiesz każde prawo: zarówno ludzkie, jak i boskie – wyliczała Julia Nawalna.

Śmierć Aleksieja Nawalnego

Przypomnijmy, że informacja o śmierci Nawalnego pojawiła się 16 lutego. Oficjalna wersja wydarzeń putinowskich służb brzmiała, że Nawalny zmarł po tym, gdy "źle poczuł się po spacerze i niemal natychmiast stracił przytomność". "Przeprowadzono wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Zespół ratownictwa medycznego potwierdził śmierć skazanego".

Od tamtej pory mnożą się spekulacje dotyczące okoliczności śmierci opozycjonisty. I nie brakuje głosów, że Nawalny zginął w efekcie rozkazów wydanych przez Putina.

Warto przypomnieć, że w filmie dokumentalnym "Nawalny" kanadyjskiego reżysera Daniela Rohra jest fragment, w którym działacz zwrócił się bezpośrednio do swoich zwolenników. – Nie możecie się poddać – apelował.