Rodzina Vito Bambino się powiększyła! Córeczka muzyka dostała wyjątkowe imiona

Joanna Stawczyk
29 lutego 2024, 13:48 • 1 minuta czytania
Mimo że życie sceniczne Vito Bambino jest powszechnie znane, artysta zdecydowanie strzeże swojego życia prywatnego przed opinią publiczną. Jednak nie powstrzymał się od podzielenia się ekscytującą wiadomością o tym, że wkrótce zostanie ojcem. Niedawno jego małżonka zamieściła na Instagramie urocze fotografie z ich nowo narodzonym dzieckiem. Jakie imiona wybrali dla córeczki?
Żona Vito Bambino urodziła. Ich córeczka otrzymała wyjątkowe imiona Fot. PIOTR DZIURMAN/REPORTER

Żona Vito Bambino urodziła. Ich córeczka otrzymała wyjątkowe imiona

Mateusz Dopieralski czyli Vito Bambino przyszedł na świat w Katowicach. W wieku trzech lat wyjechał z rodzicami do Leverkusen. Muzyk i tekściarz skończył również szkołę aktorską Schuleim Theater der Keller w Kolonii. Zagrał w kilkunastu filmach, m.in. "Fucking Berlin", "Das Attentat. Sarajevo 1914". Wraz z przyjaciółmi tworzy zespół Bitamina.


Występuje również solowo. Na swoim koncie ma hity takie jak "Podpalmy to", "Etna" czy "Nudy" oraz współprace z takimi gwiazdami jak sanah, Dawid Podsiadło czy Daria Zawiałow.

Od kilku lat jego żoną jest Agata Di Prima-Dopieralski, pół Niemka, pół Sycylijka. Pochodzi z Giessen w Niemczech. Po szkole przeniosła się do Kolonii i pracowała w branży modowej. Teraz mieszkają z mężem w Polsce.

Para w 2020 roku doczekała się pierwszego dziecka, synka Amara. Teraz na świat przyszła ich córeczka. Rodzice wybrali dla dziewczynki wyjątkowe imiona.

Podzielili się też uroczymi zdjęciami. Vito wygląda na bardzo przejętego i wzruszonego. "Good morning world. Hava Luna Zelda is here" – czytamy w poście.

Vito i Agata dostali mnóstwo gratulacji. "Dużo zdrowia dla mamy i maleństwa. I sił dla całej rodziny"; "Pora świętować! Wszystkiego najlepszego dla was!"; "Gratulacje! Mistrzu, masz najwspanialszą kobietę u swego boku. Dużo zdrówka"; "Cóż za para, cóż za cudy, cóż za imię. Gratulacje!" – pisano.

"Mateusz jest świetnym ojcem"

Jakiś czas temu artysta i jego żona udzielili wywiadu "Twojemu Stylowi". Ukochana muzyka wspominała w nim m.in. ich ślub, który odbył się w 2017 roku.

"Nasz ślub cywilny odbył się w Kolonii. Rok potem, w upalnym sierpniu 2018 roku, zorganizowaliśmy ślub kościelny i wesele w Polsce. Przyjechało 130 gości z Niemiec i Włoch. To było moje pierwsze polskie wesele, takie z barszczem nad ranem i poprawinami" – opowiadała.

Agata rozpłynęła się nad mężem. "Mateusz jest szczery i skromny, co bardzo w nim cenię i podziwiam. Ma mocny charakter, ja też. Nie obywa się bez konfliktów, ale najczęściej kłócimy się o drobnostki. Emocje, które temu towarzyszą, są kompletnie niewspółmierne do problemu. Najważniejsze jednak, że się nie obrażamy na długo. Potem zawsze rozmawiamy. Lubimy podróżować. Przed narodzinami syna zwiedziliśmy San Francisco i Nowy Jork. Mateusz to świetny kompan, przy nim czuję się bezpiecznie" – podkreśliła.

"Umie rozwiązać każdy problem, zawsze też znajduje kogoś, kto nam pomoże, bo trzeba przyznać, że on jest czarujący. Świetnie pasuje do niego powiedzenie "everybody’s darling" (tłum. z ang. ulubieniec). Dobrze być z nim" – dodała.

Ich synek Amar bardzo lubi chodzić na koncerty. "Mateusz nie lubi rozstawać się z nami na dłużej i bywa zmęczony podróżami. Wiem, jak ważna jest dla niego muzyka, dlatego w momentach zwątpienia, przepracowania staram się go wspierać. Gdy tylko jest to możliwe, wybieramy się na koncerty. Amar to koncertowe dziecko, lubi ruch, publiczność. Pamiętamy o zakładaniu mu słuchawek na uszy, bo bywa za głośno dla malucha" – tłumaczyła żona artysty.

"Mateusz jest świetnym ojcem. Gdy wyjeżdża, codziennie rozmawiamy na Face-Timie. Zdarza się, że Amar widzi tatę i zaczyna się złościć, nie chce mu nic odpowiedzieć. Wiadomo, że woli, gdy tata jest z nim w domu. Mateusz to także domator" – wyjawiła.

Vito w tym samym wywiadzie podkreślił, że jest bardzo wdzięczny swojej ukochanej za to, że okazuje mu tak wielkie wsparcie. Zaznaczył, że jest wspaniałą mamą.

"Kiedy wracam z trasy, staram się przejmować opiekę nad małym, nieraz jestem jednak bardzo zmęczony. Agi to widzi i wysyła mnie, abym się przespał (...) Choć go kocham nad życie, nawet mnie ta myśl przeraża, a ona daje radę. Przecież w takich momentach nie można uniknąć pewnej rutyny, znudzenia, a Agi nigdy nie marudzi. Bałem się, że może w Polsce będzie jej jeszcze trudniej, a ona wszystko akceptuje" – przyznał.