Były pracownik TVP zakłócał relację stacji z protestu rolników. Miał przesłanie dla widzów

Nina Nowakowska
07 marca 2024, 06:05 • 1 minuta czytania
Wirtualne Media donoszą, że były pracownik TVP Info próbował przeszkadzać w prowadzeniu relacji z protestu rolników obecnemu reporterowi stacji Mariuszowi Studziennemu. Rafał Jarząbek wszedł w kadr i usiłował przekonywać telewidzów, że zmiany w państwowej stacji są nielegalne.
Były współpracownik TVP zakłócał live'a z protestu rolników. Oto co chciał przekazać telewidzom. Fot. Pawel Glogowski/REPORTER, X.com/@tvp_info

W środę (6.03) w Warszawie odbył się duży protest rolników, którzy sprzeciwiają się m.in. unijnej polityce klimatycznej. Manifestanci udali się pod Sejm, gdzie doszło do starć z policją. Demonstrację relacjonowało wiele mediów, w tym Telewizja Polska. Na miejscu był reporter stacji Mariusz Studzienny, który komentował wydarzenia na żywo.


Były pracownik TVP zakłócał relację z protestu

W pewnym momencie w kadrze pojawił się mężczyzna ubrany na czarno, w czarnej czapce z daszkiem na głowie. Jak ustalił portal Wirtualne Media, okazał się nim być... były pracownik stacji Rafał Jarząbek. Mężczyzna próbował przeszkodzić Studziennemu w relacji.

– Chciałem powiedzieć tylko, że ta Telewizja Polska jest nielegalna – powiedział na antenie Jarząbek, cytowany przez branżowy serwis.

W chwili, gdy usiłował przeszkodzić w transmisji, Studzienny odsunął się i kontynuował relacjonowanie protestu. Jarząbek nie dawał jednak za wygraną.

Parł dalej naprzód, dodając, że "cała rada nadzorcza i likwidator są powołani nielegalnie". Mimo to Studzienny nie dał wytrącić się z równowagi i kontynuował live'a.

Protest rolników w Warszawie

Podczas protestu rolników w stolicy kilku manifestantów wdarło się na teren Sejmu. W stronę policji poleciały race dymne i petardy, a grupa protestujących zaczęła rozbierać nawierzchnię z bruku i rzucać kostkami w stronę policji. Nie obyło się bez interwencji strażaków.

Policja wydała w tej sprawie oświadczenie. "W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ul. Wiejskiej – wobec funkcjonariuszy policji – konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – czytamy w komunikacie KSP na platformie X.

Jak zaznaczono, "zachowania zagrażające bezpieczeństwu naszych funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji". "Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty" – wskazano.

Dodano również, że podczas manifestacji przy ul. Wiejskiej rannych zostało kilku policjantów i zatrzymano kilkanaście osób. "Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione." – opisano.