W tym kraju kobiety mają zapisane bycie "kurami domowymi" w konstytucji. Po 100 latach mówią dość
Irlandzka konstytucja jest leciwa, a wiele jej zapisów pamięta pierwszą połowę XX wieku. Wśród nich są postanowienia dotyczące powinności kobiet oraz modelu rodziny, z dzisiejszego punktu widzenia archaiczne i budzące sprzeciw dużej części obywateli. Tym bardziej że konserwatywne dotąd społeczeństwo Irlandii silnie liberalizuje się i laicyzuje.
Nad czym konkretnie głosują dziś Irlandczycy? Mieszkańcy „zielonej wyspy” mają się wypowiedzieć w sprawie dwóch poprawek do konstytucji zaproponowanych przez rząd.
Miejsce kobiety jest w domu? To ma się zmienić
Najwięcej emocji budzi poprawka oznaczona numerem 40, dotycząca zmiany artykułu 41.2. Obecnie stanowi on, że: „poprzez swoje życie w domu kobieta daje państwu wsparcie, bez którego nie można osiągnąć wspólnego dobra”.
W tym samym artykule stwierdza się również, że konieczność ekonomiczna nie powinna stanowić przesłanki do angażowania się kobiet w pracę zawodową przy jednoczesnym zaniedbaniu obowiązków domowych. Co - innymi słowy - niemal wprost wyraża przekonanie, że kobieta powinna siedzieć w domu i zajmować się rodziną.
Irena Bauman, historyczka z University College Dublin powiedziała Polskiemu Radiu, że "zapis ten pochodzi z 1937 roku i niemal słowo w słowo powtarza katolicką naukę społeczną". Przed II wojną światową tekst był zbieżny z poglądami i nastrojami panującymi w Irlandii, dziś jednak coraz mocniej odstaje od rzeczywistości.
Zgodnie z zaproponowaną poprawką, wspomniane zapisy miałyby zostać zastąpione bardziej progresywnym i ogólnym tekstem. W wersji A.D. 2024 artykuł ten ma podkreślać rolę wzajemnego wsparcia członków rodziny ze względu na łączące ich więzi, bez czego nie jest możliwe osiągnięcie wspólnego dobra.
Rodzina to nie tylko małżeństwo
Druga z poprawek dotyczy zmian w treści artykułów odnoszących się rodziny. W myśl jednego z obecnych zapisów państwo uznaje rodzinę za "naturalną, pierwotną i podstawową komórkę społeczną".
W nowym brzmieniu artykuł ten ma definiować rodzinę, jako byt oparty na małżeństwie lub innej trwałej relacji. Niezmiennie jednak będzie się podkreślać jej naturalność i pierwotność.
Zmieniony ma też zostać zapis, w którym państwo zobowiązuje się chronić w sposób szczególny instytucję małżeństwa, "na której opiera się rodzina". Planuje się wykreślenie fundamentalnej roli rodziny, co de facto oznacza uznanie innych jej form, niekoniecznie sformalizowanych węzłem małżeńskim.
Ewentualne odrzucenie zmian wyrazem "seksizmu"
Jak podaje serwis wnp.pl, za wprowadzeniem poprawek opowiadają się niemal wszystkie siły polityczne znajdujące się dziś w irlandzkim parlamencie. Wyjątek stanowią dwa nowe ugrupowania – Niezależna Irlandia oraz Aontu. Jednak ich znaczenie jest marginalne, łącznie mają 4 posłów.
Wedle sondaży, zwolennicy modernizacji konstytucji mają przewagę – opowiada się za tym około 50 procent społeczeństwa. 25 procent ma być temu przeciwnych, pozostali nie mają zdania.