Książulo sprawdził menu w KPRM. Tak karmią w miejscu, gdzie urzęduje Tusk

redakcja naTemat
08 marca 2024, 21:08 • 1 minuta czytania
Youtuber Książulo zrecenzował niedawno dania serwowane w sejmowej restauracji, a teraz wziął na celownik menu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jakie są jego wrażenia? I pytanie chyba najważniejsze: czy w miejscu, gdzie urzęduje premier Donald Tusk i gdzie zapewne czasem sam się żywi, można smacznie i tanio zjeść?
Książulo zrecenzował jedzenie w KPRM. Czy mu smakowało? Fot. WITOLD ROZBICKI / REPORTER / Zrzut ekranu / YouTube / Książulo

Książulo (tak naprawdę Szymon Nyczke) i jego przyjaciel Wojtek "Wojek" na polskim YouTube zagarnęli dla siebie segment kulinarny. Obaj jeżdżą po Polsce i testują różne lokale i dania. Pod lupę biorą bary mleczne, cukiernie, fast foody, ale też knajpy gwiazd, takich jak Magda Gessler, Robert Lewandowski czy Arkadiusz Milik.


Pod koniec stycznia youtuberzy sprawdzili menu w sejmowej restauracji. Ich zdaniem jedzenie tam nie zachwyca, mimo atrakcyjnych cen jak na miejsce, w którym można coś zjeść. Za zupę, drugie danie, kompot i deser trzeba tam zapłacić jedynie... 20 zł.

Teraz znany kebabożerca Książulo i jego kumpel Wojek wzięli na celownik kolejny wyjątkowy punkt na gastronomicznej mapie Polski – restaurację w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Książulo przetestował menu w KPRM. Lepsze niż to, co serwują w Sejmie?

Na początek wyjaśnijmy, że z restauracji w KPRM mogą korzystać jedynie jej pracownicy, dlatego jedzenie anonimowo dostarczył youtuberom jeden z obserwatorów kanału. Zamówili całe menu. – Z tego, co wiem, jest tam codziennie inne – mówi na nagraniu Książulo, a pracownik kancelarii potwierdził te słowa.

W reklamówce znalazły się: dwie zupy, makaron, trzy dania z ziemniakami, trzy ciasta i pączek. Koszt: 120 zł. Tanio. A smak?

Youtuber test rozpoczął od kremu z marchwi i pomarańczy, który kosztował 8 zł. – Jakbym zamówił w jakiejś lepszej restauracji na przykład za dwie dychy, naprawdę nie byłbym zawiedziony smakiem. Pyszne, porcja też solidna – stwierdził Książulo.

Podobnie ocenił grochówkę (również za 8 zł). Makaron arrabbiata kosztował z kolei 20 zł. Porcja zadowoliła youtuberów, ale do gustu nie przypadł im jego smak, a szczególnie pasta. Z kolejnymi daniami było już tylko lepiej.

Cukinia nadziewana ryżem, z ziemniakami i marchewką z groszkiem kosztowała 20 lub 22 zł (Książulo nie był w stanie dokładnie tego określić). – Bardzo dobre, totalnie zwykłe, ale przyrządzone tak, jak trzeba – ocenił i dodał, że żałuje, iż do KPRM nie mogą wejść zwykli zjadacze chleba.

W dalszej kolejności youtuberzy przetestowali bitki z kaszą gryczaną z cebulowym sosem i marchewką z groszkiem oraz stripsy z kurczaka z sosem czosnkowym, ziemniakami i marchewką. Koszt każdej pozycji: 20 zł.

– 20 zł za to? Przychodziłbym tu codziennie – powiedział Książulo i podkreślił, że sejmowa stołówka "się do tego nie umywa".

– Nie chciałbym rezygnować z żadnego dania, dobrze tam jedzą. Śmieszne pieniądze jak na to, jak to smakuje, jak to jest świeże, jak to jest dobre i ile tego jest, bo porcje są solidne. Przepyszne to jest – podsumował youtuber.

Desery, czyli wuzetka (8 zł), sernik (8 zł) i pączek (4 zł) również im smakowały. Zdaniem Książula jedynie sernik był "nieco przepłacony" i trochę gorzej wypadło na teście ciasto z jabłkami (8 zł), które jego zdaniem było "dziwną wariacją".

Ogólnie menu z KPRM znany youtuber ochrzcił swoim słynnym określeniem "muala".