Królikowski spłacił wszystkie alimenty. Teraz zdradził, czy będzie walczył o ich zwrot

Kamil Frątczak
10 marca 2024, 19:25 • 1 minuta czytania
Jeden z portali plotkarski dotarł do informacji, z których wynika, że Antek Królikowski zamierza walczyć o odzyskanie alimentów, które płacił na swojego syna Vincenta. Głos w sprawie zabrała matka chłopca, Joanna Opozda. Odpowiadając na jej komentarz, aktor rozwiał wszelkie wątpliwości.
Królikowski będzie walczył o odzyskanie alimentów? Opozda zabrała głos Fot. TRICOLORS/East News

Choć mogłoby się wydawać, że medialny konflikt pomiędzy Antkiem Królikowskim a jego byłą partnerką dobiega końca, to jest zupełnie na odwrót. Aktor niedawno udzielił głośnego wywiadu, w którym sugerował, że Opozda ma terroryzować jego oraz jego rodzinę.

Zalana łzami aktorka w odpowiedzi opublikowała relację na Instagramie, w której odparła zarzuty, punktując ojca swojego dziecka.

Królikowski będzie walczył o odzyskanie alimentów? Opozda zabrała głos

Jednym z aspektów, który od zawsze dzieli byłych kochanków są alimenty. Portal pudelek.pl dotarł do informacji, z który miało wynikać, że aktor rozpatrywał walkę o odzyskanie alimentów, które ściągnął z jego konta komornik. Jak się okazało, Królikowski miał chcieć odzyskać alimenty wstecznie. Mało tego te wieści potwierdziła sama Joanna Opozda.

"Tak, to niestety prawda. W ostatnim piśmie sugerował, że podejmie takie kroki" – potwierdziła aktorka w rozmowie z Pudelkiem.

Co na to wszystko Królikowski? Aktor zdecydowanie zaprzecza owym doniesieniom. Oprócz tego podkreślił, że jego rozwód jest niejawny, w związku z czym tego typu plotki czy spekulacje nie powinny mieć miejsca.

"Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że sprawa rozwodowa jest niejawna i dla dobra naszego syna druga strona, jak i media powinny przestać szerzyć plotki w tej materii. Sam wskazałem, że alimenty zostały spłacone, gdyż byłem wielokrotnie pomawiany przez Joannę o niealimentację. W takiej sytuacji muszę też publicznie reagować" – podkreślił aktor w rozmowie z Pudelkiem.

W dalszej części Antek Królikowski zaprzeczył słowom swojej byłej partnerki. Podkreślił, że wspomniana sytuacja nie miała miejsca. Jak sam przyznał, to kolejna próba pomówienia jego osoby.

"Gdzie według Was lub Waszego informatora składałem takie deklaracje? Jestem bardzo ciekaw, gdyż sytuacja taka nigdy nie miała miejsca. Nigdy nigdzie w tym sądzie nie wnosiłem o to, by Joanna oddała mi zapłacone już kwoty. To tylko kolejna próba manipulacji, kolejne donosy i pomówienia na moją osobę, w związku, z tym że spłaciłem cały dług, tj. 124 tysięcy złotych w 6 miesięcy – wyjaśnił Królikowski.