Duda skomentował kolejną śmierć na poligonie. "Służba dla Rzeczypospolitej ma wymiar szczególny"
W poniedziałek popołudniu odbyło się spotkanie prezydenta i szefa MON z żołnierzami z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych. Wydarzenie rozpoczęła minuta ciszy dedykowana dwóm zmarłym osobom, które zginęły na poligonie wojskowym w miejscowości Solarnia (woj. śląskie) podczas ćwiczeń z wysadzania trotylu. Do tragedii w swoim przemówieniu odniósł się Andrzej Duda.
Prezydent Duda o śmiertelnym wypadku na poligonie
– Jakże tragiczna wiadomość spotkała nas dzisiaj, która spowodowała, że to spotkanie rozpoczęliśmy minutą ciszy. To jest szczególne zadanie, jakie człowiek na siebie przyjmuje, służba Rzeczypospolitej w armii – zaczął prezydent. – Dzisiaj po raz kolejny zobaczyliśmy, że ma ona także i ten swój wymiar, że poza zwykłą pracą, którą na co dzień jest, ma ona także w sobie ogromny wymiar ryzyka związany z służbą wojskową. Przekonaliśmy się o tym w ciągu ostatnich dosłownie tygodni dwukrotnie. Najpierw kiedy dwóch naszych żołnierzy zginęło na poligonie na skutek wypadku i dzisiaj, kiedy zdarzył się kolejny wypadek, tym razem z materiałami wybuchowymi – przyznał Duda, nawiązując do wcześniejszego wypadku na poligonie w Drawsku Pomorskim.
"Ta służba ma wymiar szczególny"
– Tak jest i każdy, kto podejmuje na siebie takie zadanie, musi mieć – i wierzę w to, że ma – tego świadomość, że ta służba dla Rzeczypospolitej ma wymiar szczególny – podkreśliła głowa państwa.
Następnie prezydent wyraził wdzięczność i szacunek dla żołnierzy oraz ich najbliższych. Jak wspomniał, zawsze stara się podkreślać, że służą nie tylko mężczyźni i kobiety w mundurach, ale także ich najbliżsi. Prezydent miał na myśli członków rodzin oraz przyjaciół, którzy czekają za żołnierzy i żołnierki, "zwłaszcza, gdy ci służą w kontyngentach poza granicami kraju".
– Tak się dzieje, zwłaszcza przez ostatnie 25 lat, kiedy jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego – dodał Duda, mówiąc o misjach poza granicami Polski.
Dwa tragiczne wypadki na poligonach tylko w marcu
Do wypadku w Solarnia doszło w poniedziałek (25.03) około godz. 11:00 na terenie dawnego 13 Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej, który został rozformowany w 1998 roku. Aktualnie prowadzone są tam działania poligonowe.
O zdarzeniu jako pierwsze poinformowało RMF FM, powołując się na Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Jak wyjaśniono, działania prowadzone na poligonie wojskowym w Solarni zabezpieczał zastęp z ciężkim samochodem gaśniczym ze zbiornikiem na wodę z jednostki wojskowej w Lublińcu oraz dwie karetki wojskowe bez lekarza.
"Po przybyciu na miejsce zespołu ratowniczego z lekarzem stwierdzono zgon dwóch osób" – podano.
Jak zaznaczył prezydent, to już kolejny tragiczny wypadek na polskim poligonie wojskowym, do którego doszło w marcu. Na początku miesiąca dramatyczny obrót przyjęły ćwiczenia prowadzone w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim.
Tam, podczas NATO-wskich manewrów Brillant Jump-24 (mających na celu doskonalenie się w szybkim przerzucie wojsk na wschodnią flankę) pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy. Choć obaj zostali natychmiast reanimowani, niestety zmarli w szpitalu.
"Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznym wypadku z udziałem dwóch polskich Żołnierzy, do jakiego doszło podczas szkolenia na poligonie w Drawsku. Jestem myślami i modlitwą z Ich Rodzinami oraz Bliskimi" – komentował wówczas Duda.