Steven Seagal odwiedził w szpitalu rannych w ataku w Moskwie. "Rosja stanie się przykładem"

Ola Gersz
28 marca 2024, 12:41 • 1 minuta czytania
Amerykański aktor Steven Seagal odwiedził w szpitalu rannych po ataku w Moskwie. 71-latek, obecnie specjalny przedstawiciel ds. rosyjsko-amerykańskich stosunków humanitarnych, stwierdził, że dzięki Rosji "świat zrozumie" ważną kwestię. Dodajmy, że ze względu na swoje sympatyzowanie z rosyjską propagandą Seagal, który od 2016 roku ma rosyjski paszport, jest nazywany "aktorem upadłym".
Steven Seagal odwiedził rannych w ataku w Moskwie Fot. Alexander Zemlianichenko/Associated Press/East News // X / @Sprinterfactory

Jak informowaliśmy w naTemat, w piątek doszło do zamachu w sali koncertowej Crocus City Hal w Krasnogorsku pod Moskwą. Do obecnych na sali otworzono ogień, eksplodowały też ładunki wybuchowe. Następnie wybuchł pożar, który spowodował zawalenie się dachu budynku.


Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podaje, że zginęły 143 osoby. Liczba ofiar wzrosła do 360 osób, niektórzy zostali już wypisani do domów. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.

Czytaj także: https://natemat.pl/548615,atak-terrorystyczny-pod-moskwa-nawet-bialorus-nie-zgadza-sie-z-rosja

Steven Seagal odwiedził w szpitalu rannych w ataku w Moskwie

Jak podają rosyjskie media, Steven Seagal, amerykański aktor kina akcji, odwiedził Narodowe Centrum Medyczno-Chirurgiczne Pirogowa w Moskwie. Spotkał się tam z trzema rannymi po ataku terrorystycznym, towarzyszyły mu kamery i dziennikarze. O wizycie Stevena Seagala w szpitalu w Moskwie i informowało także Ministerstwo Zdrowia Rosji.

Gwiazdor "Nico – ponad prawem", "Liberatora" i "Wygrać ze śmiercią" podziękował pacjentom za odwagę i wytrwałość. Seagal skierował także słowa wdzięczności do lekarzy, którzy walczą o życie ludzi.

– Myślę, że Rosja stanie się przykładem i świat zrozumie, że nie można tak po prostu zrobić komuś coś takiego i pozostać bezkarnym – powiedział, cytowany przez rosyjski serwis 78. Dodał również, że "wiemy, kto to zrobił (przeprowadził atak – red.)".

Steven Seagal sympatyzuje z Władimirem Putinem. Aktor ma zakaz wstępu do Ukrainy

Steven Seagal od kilku lat sympatyzuje z Władimirem Putinem, ma też od ośmiu lat lat rosyjskie obywatelstwo. Mieszka w Moskwie. Z powodu swojego "flirtu" z Kremlem jest już w Hollywood "aktorem upadłym".

W 2014 roku poparł aneksję Krymu przez Rosję, a w 2021 roku dołączył do prokremlowskiej partii politycznej Sprawiedliwa Rosja – Za Prawdę. Został też... specjalnym przedstawicielem ds. rosyjsko-amerykańskich stosunków humanitarnych. W lutym 2023 roku Władimir Putin przyznał amerykańskiemu Stevenowi Seagalowi jedno z najwyższych odznaczeń: Order Przyjaźni. Za co? Za... "międzynarodową działalność humanitarną i kulturalną".

W przeszłości Seagal wystąpił też w programie czołowego rosyjskiego propagandysty, ​Władimira Sołowiowa: opowiadał, że we wschodniej Ukrainie widział "setki nazistów". Twierdził też, że to nie Rosja rozpoczęła wojnę w Ukrainie.

– Rozpoczyna wojnę ten, który popycha przeciwnika do stanu, w którym nie ma już wyboru – mówił. Powtarzał też inne fake newsy o wojnie w Ukrainie i stwierdził, że "przeprowadził śledztwo i zdał sobie sprawę, że 98 proc. informacji publikowanych o Ukrainie jest autorstwa ludzi, którzy w ogóle tam nie byli". Ukraina w 2017 roku zakazała Seagalowi wjazdu do kraju na pięć lat ze względów bezpieczeństwa narodowego.

Czytaj także: https://natemat.pl/548297,donald-tusk-o-zamachu-w-moskwie