Ambasador Izraela w ogniu pytań w Kanale Zero. Mazurek chciał od niego jednego
Informacje o tragicznym ataku obiegły światowe media we wtorek 2 kwietnia. Wolontariusze zginęli chwilę po tym, jak w jednym z magazynów w Strefie Gazy rozładowali dostawę pomocy humanitarnej, które przypłynęła statkiem z Cypru. Wśród ofiar był również Polak – Damian Soból.
Ambasador Izraela gościem Roberta Mazurka w Kanale Zero
W środę 3 kwietnia gościem Roberta Mazurka w Kanale Zero był Ambasador Izraela w Polsce Jakow Liwne. Podczas rozmowy dziennikarz próbował wymusić na dyplomacie przeprosiny za śmierć wolontariuszy.
– Rozumiem, że rozpocznie pan od przeprosin i prośby o wybaczenie – zaczął Mazurek. Odpowiedź ambasadora była dość wymijająca. – Wspomniał pan tutaj te tragiczne wydarzenia z przedwczoraj w Gazie. Wielokrotnie wyrażaliśmy nasz najgłębszy żal i pragnę potwierdzić mój osobisty smutek i kondolencje, które pragnę złożyć na ręce rodzin wszystkich tych, którzy tam zginęli – przyznał Liwne.
Ambasador Izraela w ogniu pytań
W kolejnych pytaniach Mazurek nie odpuszczał. Czekał, aż z ust reprezentanta Izraela padnie słowo "przepraszam". Jednak się go nie doczekał. Zamiast tego ambasador zaczął sugerować, że atak mógł być wypadkiem, a nie zaplanowaną akcją.
– Atak, do którego doszło, był pomyłką. Z tego co wiemy i widzimy na tę chwilę, było to rezultatem nieprawidłowej identyfikacji, do której doszło nocą w strefie wojny. Takie rzeczy się zdarzają każdej armii, która prowadzi operacje wojskowe. To jest coś, co należy zrozumieć – podkreślił ambasador Izraela w Kanale Zero.
– Pan mówi o wypadku, ale to wygląda jak celowa egzekucja. To wyglądało, jak coś zaplanowanego. Wasi operatorzy dronów, jedn z najlepszych na świecie, nie mogli pomylić trzech oznakowanych samochodów, oznakowanych, że są pomocą humanitarną. Zwłaszcza że śledzili te samochody wcześniej. Wiedzieli, że rozładowały pomoc humanitarną. (...) Mówię o tym, co pisała prasa izraelska – kontynuował Mazurek. W pewnym momencie całą sytuację określi wprost mianem "zbrodni wojennej".
W odpowiedzi dyplomata przyznał tylko, że armia izraelska nie bierze na cel przedstawicieli organizacji niosących pomoc humanitarną. Mimo kolejnych nacisków ze strony Mazurka, z ust przedstawiciela Izraela nie padło słowo "przepraszamy".
Wolontariusze WCK zginęli w Strefie Gazy. Wśród nich był Damian Soból
Atak na wolontariuszy WCK odbuł się szerokim echem w światowych mediach. Do sprawy odniósł się również premier Izraela Benjamin Natanjahu. – Niestety miał miejsce tragiczny incydent w postaci niezamierzonego ataku naszych sił na niewinnych ludzi w Strefie Gazy – poinformował. Dodał również, że izraelskie służby dokładnie zbadają okoliczności tej tragedii.
Do sprawy odniósł się również szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. "Składam najszczersze kondolencje rodzinie naszego rodaka, Pana Damiana. Za atak odpowiedzialność przyjęła armia izraelska. Rozmawiałem już z ambasadorem Izraela, za chwilę będę rozmawiał telefonicznie z MSZ Izraela Israelem Katzem" – informował w mediach społecznościowych.
Polskiego wolontariusza Damiana Sobola w poruszających słowach pożegnał prezydent Przemyśla Wojciech Bakun. To właśnie stamtąd pochodził mężczyzna. "Nie ma słów, żeby opisać to, co czują w tej chwili osoby, które znały tego fantastycznego chłopaka… Niech spoczywa w pokoju" – przekazał samorządowiec.