Tajemnicza śmierć w Tatrach. Na Czerwonych Wierchach znaleziono ciało
O znalezieniu ciała w Tatrach jako pierwsza poinformowała "Gazeta Krakowska". O krótki komentarz policję w Zakopanem poprosił "Tygodnik Podhalański". Jednak w tej sprawie na razie niewiele wiadomo.
Zwłoki w Tatrach. TOPR przetransportuje ciało do Zakopanego
Informacja o tragicznym znalezisku w lokalnych mediach pojawiła się chwilę po godzinie 15:00 w poniedziałek 8 kwietnia. Z danych przekazanych przez "Gazetę Krakowską" wynika, że na ludzkie ciało trafili ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Znaleziono je w okolicach Ciemniaka, będącego najdalej wysuniętym na zachód szczytem masywu Czerwonych Wierchów.
Ponieważ pogoda w Tatrach jest bardzo dobra, na miejsce wysłano już śmigłowiec TOPR wraz z załogą. To oni przetransportują zwłoki do Zakopanego. Wtedy również będzie możliwa identyfikacja nieszczęśnika i ustalenie jego przyczyn zgonu.
– Dyżurny ratownik TOPR poinformował nas o odnalezieniu zwłok w Tatrach. Na razie nie znamy szczegółów. Gdy ciało zostanie przetransportowane do Zakopanego, będziemy ustalać tożsamość tej osoby i okoliczności śmierci – przekazał asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".
Fantastyczna pogoda w Tatrach. Ale o wypadek nie jest trudno
Pogoda w Tatrach zachęca do wychodzenia na szlaki. W Dolinie Chochołowskiej można jeszcze oglądać ostatnie krokusy. Jednak wysoka temperatura sprawia, że w górach jest również bardzo niebezpiecznie. Od poziomu 1800 m n.p.m. obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
"Śnieg zalegający w wyższych partiach Tatr jest mokry, ciężki i grząski. Miejscami jest on wytopiony do warstwy skał. Należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ jest ślisko. Poruszanie się w wyższych partiach Tatr wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej" – informuje Tatrzański Park Narodowy.
O tym, jak niebezpieczne mogą być Tatry, pod koniec marca przekonali się wojskowi. W lawinie, która zeszła z Niżnych Rysów zginął jeden z żołnierzy biorących udział w szkoleniu.
"W trakcie szkolenia górskiego w okolicy Niżnych Rysów doszło do nieszczęśliwego zdarzenia z udziałem żołnierza Wojsk Specjalnych. W wyniku zejścia lawiny jeden z żołnierzy uległ wypadkowi. Mimo starań TOPR oraz kolegów, żołnierza nie udało się uratować" – informowało wówczas Dowództwo Generalne.