Koszmar 13-latki w Niemczech. Nastolatki z Ukrainy torturowały ją godzinami

redakcja naTemat
23 kwietnia 2024, 14:13 • 1 minuta czytania
Do dramatycznej sytuacji doszło w Miśni (Saksonia). W sobotę rano 13-latka wyszła na spacer do parku, gdzie została zaatakowana przez grupę nastolatek z Ukrainy. Dziewczyny torturowały ją przez kilka godzin. Sprawą zajęła się już policja.
Koszmarne przestępstwo w Niemczech. Nastoletnie dziewczyny godzinami torturowały 13-latkę. Fot. NewsLubuski/East News

Sprawę opisuje niemiecki dziennik "Bild". Koszmar dziewczynki rozpoczął się około godz. 9:00, kiedy wybrała się na spacer do parku Käthe Kollwitz w saksońskiej Miśni. Gazeta podaje, że 13-latka trafiła na grupę czterech ukraińskich dziewczyn w wieku od 12 do 17 lat, które szukały tam potencjalnej ofiary.


Gang nastolatek godzinami torturował 13-latkę

Gromada nastolatek zaatakowała rówieśniczkę. Następnie dziewczynka została zaciągnięta do pozostałości opuszczonego domu. Tak Ukrainki skuły ją kajdankami i wielokrotnie pobiły. Tortury trwały łącznie pięć godzin. Do pobicia dziewczyny używały m.in. kija. Prawdopodobnie nastolatki nagrywały też wszystko komórkami.

Ostatecznie agresorki wypuściły 13-latkę, która natychmiast zaczęła wzywać pomocy. Dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie udzielono jej niezbędnej pomocy. Na miejsce wezwano też policję, która szybko zlokalizowała Ukrainki. Obecnie prowadzone jest wobec nich śledztwo, pod kątem pozbawienia wolności i ciężkiego uszkodzenia ciała. Śledczy sprawdzają też, czy nastolatki nagrywały swoje działania telefonem. – To podlega dalszemu śledztwu. Zajęliśmy smartfony – przekazał w rozmowie z "Bildem" rzecznik lokalnej policji. Jak na razie, nieznane pozostają motywy działania grupy dziewczyn.

Grupa nastolatków skatowała osobę bezdomną

Niedawno informowaliśmy w naTemat.pl o innym dramacie, w którym główną rolę odegrała zdemoralizowana grupa młodzieży. Do strasznego zdarzenia doszło jednak na rodzimym podwórku, a dokładnie na Dworcu Centralnym w Szczecinie.

Chodzi o brutalne pobicie osoby w kryzysie bezdomności, którego miała dopuścić się grupa 10 nastolatków. Młodzież miała rozbić butelkę na głowie mężczyzny, a następnie kopać go po głowie. Na miejscu pilnie interweniowała policja i ratownicy medyczni. – Nie wiedziałem w ogóle, o co chodzi. Myślałem, że już nie będę żył – relacjonował poszkodowany.

W rozmowie z TVP3 pobity mężczyzna wyjaśnił, że młodzi najpierw zaatakowali jego koleżankę. Gdy 30-latek stanął w jej obronie, wtedy pobili jego. – Grupka podbiegła, ją zaczepili. Chcieli ją wziąć. Podszedłem do nich i mówię "zostawcie", a oni w kółko mnie wzięli i pobili mnie małolaci. Nie spodziewałem się takiej sytuacji. Nie wiedziałem w ogóle, o co chodzi. Myślałem, że już nie będę żył – opisał.

Jak wyjaśnił w TVP3 prok. Piotr Wieczorkiewicz, doszło do zatrzymania dwóch napastników. Jeden z nich, już pełnoletni i usłyszał zarzuty pobicia. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Drugi napastnik to osoba niepełnoletnia, więc jego sprawą zajmie się sąd rodzinny. 18-latkowi grozi kara 5-lat pozbawienia wolności.