Lewica odsłania karty przed wyborami do PE. To ich chce wysłać do Brukseli

redakcja naTemat
27 kwietnia 2024, 13:21 • 1 minuta czytania
Najpierw poznaliśmy nazwiska na listach Koalicji Obywatelskiej, swoje listy miał też zatwierdzić komitet polityczny PiS. Przed majówką swoich liderów i liderki zaprezentowała także Lewica. Kto 9 czerwca będzie otwierał jej listy?
Lewica zaprezentowała jedynki list wyborczych do PE. fot. Mateusz Grochocki/East News

W sobotę odbyła się konwencja Lewicy, na której zaprezentowano główne nazwiska kandydatów i kandydatek. Otwiera ona również kampanię wyborczą do PE. Jej hasło to "Europa dla Ciebie".


Kto na jedynkach list Lewicy

Na kogo postawiła Lewica? Bój o PE będą toczyć m.in.: Robert Biedroń (Warszawa), Joanna Scheuring-Wielgus (woj. wielkopolskie), Krzysztof Śmiszek (woj. dolnośląskie i opolskie) oraz Anna Maria Żukowska (woj. mazowieckie) i wiceszef MSZ Andrzej Szejna (woj. małopolskie i świętokrzyskie).

Na jedynkach są też dwaj byli premierzy i obecni europosłowie: Marek Belka (woj. łódzkie) oraz Włodzimierz Cimoszewicz (woj. zachodniopomorski i lubuskie).

A także: Bożena Przyłuska (woj. podlaskie i warmińsko-mazurskie), Maciej Konieczny (woj. śląskie), Wiktoria Barańska (woj. podkarpackie), Katarzyna Ueberhan (woj. pomorskie), Agata Fisz (woj. lubelskie), Paweł Kowal (woj. kujawsko-pomorskie).

– Jak pytacie państwo, po co idzie Lewica do Parlamentu Europejskiego, to właśnie po to, żeby żadna nasza matka, żadna nasza córka, żadna nasza koleżanka, nie była traktowana gorzej niż inna Europejka, żebyśmy w końcu mieli te standardy. I dzisiaj oczywiście jesteśmy na dobrej drodze – przemawiał Robert Biedroń.

Kto na listach KO, a kto w PiS?

Przypomnijmy, wybory odbędą się 9 czerwca. Tego dnia w Polsce będziemy wybierać 53 przedstawicieli PE.

Na listach KO znaleźli się m.in. obecni ministrowie Borys Budka, Marcin Kierwiński, Bartłomiej Sienkiewicz, a także wiele posłanek i posłów, którzy ledwie pół roku temu zostali wybrani przez Polki i Polaków do Sejmu.

"A to już nic innego jak kpina z wyborców. Wybraliśmy was do Sejmu, więc darujcie sobie europarlament. Robicie z Polaków idiotów!" – pisał w naTemat Mateusz Przyborowski.

Choć z drugiej strony rozbrzmiewa narracja, że Donald Tusk wie, co robi. Bo te wybory są potwornie ważne dla Europy i tylko silne nazwiska mogą w nich być lokomotywami w walce z PiS.

Z kolei na jedynkach list PiS pojawia się m.in. Daniel Obajtek, Jacek Kurski, Mariusz Kamiński, czy Maciej Wąsik, co również wzbudza ogromne emocje. Listy wstępnie zostały zaakceptowane przez komitet polityczny PiS.

"Gdyby tak pozbierać możliwe wyroki dla liderów PiS na listach do Parlamentu Europejskiego, to zebrałoby się dobre 20 lat. W sam raz na 20 rocznicę wejścia do Unii Europejskiej" – skomentował listy PiS premier Donald Tusk.