Polityczka Konfederacji wywiesiła wielki baner. Zdaniem człowieka Hołowni pokazała za dużo
Wybory do Parlamentu Europejskiego to dla wielu polityków szansa na zrobienie międzynarodowej kariery, rozwój zawodowy, a także niezły zarobek. O zostanie europosłem w czerwcu powalczy m.in. Sławomir Ćwik z Polski 2050 Szymona Hołowni, a także Ewa Zajączkowska-Hernik związana z Konfederacją. To właśnie między tymi politykami doszło do spięcia w mediach społecznościowych.
Zaiskrzyło podczas majówki. Człowiekowi Hołowni nie spodobał się plakat konfederatki
W sobotę 4 maja Sławomir Ćwik udostępnił wyjątkowo kąśliwy komentarz dotyczący wyborczego plakatu Ewy Zajączkowskiej-Hernik. Na platformie "X" opublikował zdjęcie baneru z podpisem "Większość kandydujących eksponuje głowę, bo chcą pracować głową i tego oczekują wyborcy. Ale nie wszyscy…".
O co całe zamieszanie? Plakat Zajączkowskiej-Hernik zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Polityczka i rzeczniczka Konfederacji złamała pewien polityczny kanon. Zdjęcie przedstawia nie portret, ale Ewę Zajączkowską-Hernik siedzącą na ławce w sukience sięgającej jej do połowy uda.
Chwilę po opublikowaniu wpisu Ćwika w mediach społecznościowych zawrzało. "Radzę skasować ten wpis. Jest obrzydliwy" – pisał Roman Giertych. Oburzona była również Anita Czerwińska z PiS. "To jest obrzydliwe, co pan napisał. Tak wygląda w rzeczywistości szacunek do kobiet u posłów Hołowni. Swoje koleżanki też tak traktujecie?" – pisała polityczka.
Ćwik szedł w zaparte. Ostatecznie przeprosił
Mimo serii negatywnych komentarzy nie tylko ze strony polityków, ale i zwykłych użytkowników, człowiek Hołowni szedł w zaparte i długo bronił się przed usunięciem wpisu. Ostatecznie jednak uległ naporowi internautów.
Jednak zdjęcie wpisu pojawiło się na profilu głównej zainteresowanej. Ewa Zajączkowska-Hernik szybko podsumowała wypowiedź Ćwika. "Panie Sławomirze Ćwik w Internecie nic nie ginie. Nie pozdrawiam! Panie Szymonie Hołownio, wstyd mieć takich ludzi u siebie" – napisała w mediach społecznościowych.
"Szanowna Pani Ewo – ja Pani zdjęcia na baner nie wybierałem. To Pani zdecydowała i cel Pani osiągnęła – jest dyskusja i ludzie komentują, jak komentują. Moje skojarzenie było związane z chodzeniem za własnymi sprawami, ale jak widzę komentarze, to jestem w mniejszości. Miłego dnia" – odpisał jej Ćwik.
"Ja wybierałam to zdjęcie, jest ładne, eleganckie i z klasą. W przeciwieństwie do pana" – podsumowała błyskawicznie polityczka, która ostatecznie doczekała się przeprosin ze strony rywala. "Niniejszym przepraszam Panią Ewę i więcej banerów wyborczych nie komentuję" – napisał Ćwik.
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Na listach rządowi ministrowie
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w niedzielę 9 czerwca. Sławomir Ćwik będzie w nich "jedynką" na liście w woj. lubelskim. Zajączkowska-Hernik jest natomiast "dwójką" Konfederacji w Warszawie i okolicznych powiatach.
Ciekawie wyglądają natomiast listy do Parlamentu Europejskiego przygotowane przez Koalicję obywatelską. Nie brakuje bowiem na nich znanych nazwisk. O wyjazd do Brukseli będą starali się m.in. Borys Budka, Marcin Kierwiński i były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. O mandat europosłanki powalczy również była prezydentka Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.