Ucieczka Szmydta na Białoruś zagrożeniem dla Polski? Zajmował się sprawami NATO Secret

Natalia Kamińska
06 maja 2024, 18:34 • 1 minuta czytania
Tomasz Szmydt, który jest znany z afery hejterskiej, poprosił o azyl polityczny na Białorusi, o czym dowiedzieliśmy się w poniedziałek. Sprawą już zajęła się prokuratura i ABW. Okazuje się jednak, że sędzia w Polsce miał dostęp do bardzo ważnych dokumentów, co potencjalnie może być niebezpieczne dla naszego kraju.
Ucieczka Szmydta na Białoruś zagrożeniem dla Polski? Zajmował się sprawami NATO Secret. Szmydt jest na w środku. Fot. Piotr Molecki/East News

"Gazeta Wyborcza" sprawdziła bazę orzeczeń i wokandę warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w którym pracował sędzia Tomasz Szmydt. Okazuje się, że miał on styczność z dokumentami, które zwierają niezwykle wrażliwe dane.


"Wyborcza" wylicza, że tylko 4 czerwca "sąd z udziałem Szmydta miał oceniać zażalenie dotyczące odmowy dopuszczenia do materiałów kategorii "tajne". "To jedna z najwyższych klauzul tajności funkcjonujących w Polsce. Wyższa jest tylko kategoria 'ściśle tajne'" – czytamy w artykule gazety.

Ucieczka Szmydta na Białoruś zagrożeniem dla Polski? Zajmował się sprawami NATO Secret

"GW" wskazał również, że trzy kolejne posiedzenia dotyczyć mają odmowy dostępu polskich urzędników, żołnierzy czy funkcjonariuszy do tajemnic organizacji międzynarodowych.

Sprawy, którymi zajmował się sędzia, dotyczyły dostępu do tak poufnych kategorii jak: NATO Secret, Secret UE oraz klauzuli ESA Secret (jednej z najwyższych klauzul tajności Europejskiej Agencji Kosmicznej). Jeśli zatem sprawa trafiła do WSA, to wcześniej ABW odmówiło danej osobie dostępu do dokumentów i z tego powodu sprawa trafiła do sądu.

Na tę kwestię zwrócił też uwagę prawnik Paweł Zieliński. "Sędzia Szmydt miał dostęp do materiałów niejawnych na poziomie "NATO SECRET", ale prawdziwą wolność odnalazł na Białorusi. Mam nadzieję, że sprawą zajmuje się już ABW" – napisał w serwisie X.

Poniżej prezentujemy klauzule tajności NATO za informacjami na stronie polskiego ABW:

Jego wpis został opublikowany jeszcze przed oświadczeniem ABW. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych przekazał bowiem, że sprawą zajmuje się ta służba.

Sprawą sędziego–uciekiniera zajmuje się ABW i prokuratura

"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wszczęła dzisiaj czynności kontrolne w celu zweryfikowania zakresu informacji niejawnych, do których w związku ze sprawowaną funkcją i prowadzonymi sprawami miał dostęp sędzia WSA, który poprosił o azyl na Białorusi" – napisał w serwisie X Jacek Dobrzyński.

Sprawę badają także śledczy. "Mazowiecki pion PZ PK z urzędu prowadzi czynności sprawdzające w związku z informacją o złożeniu przez sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wniosku o azyl polityczny na Białorusi" – poinformowała prokuratura.

Śledczy doprecyzowali, że postępowanie sprawdzające prowadzone jest w kierunku przestępstwa z art. 130 § 2 kk.

Ten artykuł Kodeksu karnego brzmi: "Kto, biorąc udział w działalności obcego wywiadu albo działając na jego rzecz, udziela temu wywiadowi wiadomości, której przekazanie może wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności".

Czytaj także: https://natemat.pl/554777,piotr-szmydt-uciekl-na-bialorus-jego-sad-wydal-komunikat