Co powodowało sprawcą zamachu na premiera Słowacji? Jego syn przerwał milczenie
Słowackie media podały, że napastnikiem, który zaatakował premiera Roberta Fico był były pracownik prywatnej firmy ochroniarskiej i autor tomiku poezji Juraj C. Takie informacje przekazał kanał telewizyjny Markiza.
Atak na premiera Słowacji Roberta Fico. Nowe informacje o napastniku
W 2016 roku C. sam przeżył atak, kiedy w centrum handlowym w Levicach został zaatakowany przez nietrzeźwego młodego mężczyznę.
Syn emeryta oświadczył, że jego ojciec posiada pozwolenie na broń i zaprzeczył informacjom, jakoby jego ojciec był pacjentem szpitala psychiatrycznego. – Nie mam pojęcia, co ojciec miał na myśli, co zaplanował i dlaczego do tego doszło – powiedział serwisowi Aktuality.sk. – Być może nastąpiło jakieś zwarcie, nie wiem. Sam jestem zszokowany – stwierdził.
Zapytany, czy jego ojciec nienawidził polityka, stwierdził: – "Ujmę to w ten sposób, nie głosował na niego. To wszystko, co mogę powiedzieć na ten temat".
Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie, a jego sprawą zajmuje się Słowacka Krajowa Agencja Kryminalna.
Według "Denníka N." napastnik był członkiem lewicowego "Klubu Literackiego Tęcza". Osiem lat temu ogłosił w Internecie, że zbiera podpisy pod powołaniem partii politycznej.
"Przemoc jest często reakcją ludzi jako forma wyrazu prostego niezadowolenia ze stanu rzeczy. Bądźmy niezadowoleni, ale nie agresywni! – napisał wówczas. Mężczyzna od 2015 roku był również członkiem Stowarzyszenia Słowackich Pisarzy.
Władze Słowacji reagują na zamach na premiera Słowacji
Głos w sprawie ataku zabrała także ustępująca prezydentka Słowacji. – Nienawistna retoryka, której jesteśmy świadkami, prowadzi do nienawistnych czynów. Proszę, powstrzymajmy to – oświadczyła Zuzana Čaputová. I dodała: – Fizyczny atak na premiera jest przede wszystkim atakiem na osobę, ale także na demokrację.
Wpis w tej sprawie zamieścił też Peter Pellegrini, który ma ją zastąpić. "Zamach na premiera jest zagrożeniem dla wszystkiego, co do tej pory zdobiło słowacką demokrację" – napisał w serwisie X. Jak podkreślił, "z przerażeniem przyjął informację, że premier Robert Fico stał się celem zamachu i odniósł rany postrzałowe".
"Próba zamachu na jednego z najwyższych urzędników konstytucyjnych jest bezprecedensowym zagrożeniem dla słowackiej demokracji. Jeśli będziemy wyrażać różne opinie polityczne z bronią w ręku, a nie w lokalach wyborczych, zagrozimy wszystkiemu, co wspólnie zbudowaliśmy przez 31 lat słowackiej suwerenności" – czytamy w jego oświadczeniu.
Fico powrócił do władzy jesienią 2023 roku na fali kryzysu w tym kraju i zmęczenia wojną w Ukrainie. Obok premiera Węgier Viktora Orbán jest postrzegany jako najbardziej prorosyjski przywódca w UE. "Dennik N." przypomniał w związku z atakiem, że w przypadku dłuższej hospitalizacji Roberta Fico, któryś z wicepremierów powinien go zastąpić. Obecnie w jego rządzie jest czterech wicepremierów.