Tusk zapowiada kluczową zmianę ws. granicy. "Nie ma żadnej przestrzeni na negocjacje"

Klaudia Zawistowska
29 maja 2024, 10:01 • 1 minuta czytania
W środę 29 maja Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, a także Tomasz Siemoniak wzięli udział w konferencji prasowej na granicy polsko-białoruskiej. Miało to związek z wtorkowym atakiem na polskiego żołnierza. Wiadomo już, że dojdzie do dużych zmian, a migrantów będą powstrzymywać policjanci.
Tusk po ataku na polskiego żołnierza. Będą zmiany na granicy z Białorusią Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Do ataku na polskiego żołnierza doszło we wtorek 28 maja w godzinach porannych. Wojskowy nadal walczy o życie. Wiadomo już, że w obliczu eskalacji, na granicy dojdzie do dużych zmian. Najważniejsze to powstanie strefy buforowej, a także zaangażowanie policji w obronę pogranicza. To właśnie ci funkcjonariusze są najlepiej przeszkoleni w zakresie prewencji.


Kulisy ataku na polskiego żołnierza

Donald Tusk podczas środowej konferencji prasowej zdradził szczegóły ataku. Chwilę po tym, jak doszło do ugodzenia żołnierza, z pomocą ruszyła mu strażniczka graniczna. W tym samym czasie pozostałe służby musiały odgradzać rannego od osób po stronie białoruskiej, ponieważ migranci nadal atakowali i napierali na granicę.

– Ranny żołnierz jest pod najlepszą opieką. Wojsko objęło opieką również jego rodzinę – dodał szef MON. Zapewnił również, że wojskowi i granicznicy mogą liczyć na cały sprzęt, jakim dysponuje Polska. – Pierwszej pomocy żołnierzowi udzielili strażnicy graniczni. Tutaj musicie mieć do siebie zaufanie – dodał.

– Bandycki atak na polskiego żołnierza świadczy o zorganizowanym działaniu przeciwko bezpieczeństwu państwa polskiego – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał również, że jest to jeden z elementów trwającej na granicy wojny hybrydowej przeciwko Polsce.

Premier, a także ministrowie, podkreślali, jak ważna w obecnej sytuacji jest współpraca między wszystkimi służbami. Właśnie w celu zapewnienia wszystkim bezpieczeństwa, na granicy ma pojawić się więcej sił, a do akcji wkroczą również policjanci, którzy są najlepiej przeszkoleni w zakresie radzenia sobie z atakami agresywnego tłumu. A właśnie do takich sytuacji coraz częściej dochodzi na naszej granicy.

Funkcjonariusze policji pojawią się zwłaszcza tam, gdzie dochodzi do największej liczby masowych prób przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. – Mamy do czynienia ze zorganizowaną akcją łamania polskiej granicy i prób destabilizowania państwa – podkreślił Tusk.

Będzie strefa buforowa na granicy polsko-białoruskiej? Donald Tusk o szczegółach

Podczas spotkania z dziennikarzami premier Donald Tusk poinformował również, że w trakcie rozmów z osobami odpowiedzialnymi za obronę granicy, pojawiały się wnioski dotyczące konieczności przywrócenia strefy buforowej na granicy z Białorusią. Zapewnił, że z całym rządem podejmą taką decyzję na początku przyszłego tygodnia. Dodał, że to właśnie z wojskowymi będzie konsultował kolejne działania.

– Tutaj nie ma żadnej przestrzeni na negocjacje. Polska granica musi być chroniona – podkreślał. Dodał, że ofiarami ataków na granicy najczęściej padają osoby, które bronią pogranicza. – Macie pełne prawo używać wszelkich dostępnych wam metod – zaznaczył premier. – Chcę, żebyście wiedzieli, że wszyscy w Polsce doceniają wasze działania – uzupełnił.