W tragicznym wypadku zginęły trzy kobiety. Burmistrz nie wytrzymała po fali hejtu
Z informacji, które od weekendu obiegają sieć, wynika, że kobiety były ze sobą spokrewnione. Były to 72-letnia babcia, a także jej 46-letnia córka i 28-letnia wnuczka. Na tragiczny wypadek patrzyło dziecko i mąż najmłodszej z kobiet.
Tragiczny wypadek w Kargowej. Fala nienawiści pod adresem kobiet
Chwilę po tym, jak w mediach pojawiła się informacja, że kobiety przechodziły przez drogę w niedozwolonym miejscu, pod ich adresem wylała się fala nienawiści. Jedna z internautek nazwała ofiary "trzema wiedźmami".
"Trzy wiedźmy przechodziły w miejscu niedozwolonym. Zmarnowały całe życie młodemu człowiekowi. Jego mi żal i jego rodziny, bo zapłacą za głupotę tych bab. Nie mam zrozumienia dla głupoty, która niszczy innym życie" – napisała kobieta w mediach społecznościowych.
Komentarz o tej treści pojawił się na facebookowym profilu Gminy Kargowa. Burmistrz Marta Paron i przewodniczący Rady Miejskiej Aleksander Żukowski w kolejnym wpisie zaapelowali do internautów.
"Wczoraj w Kargowej doszło do tragicznego wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego zginęły trzy osoby. Prosimy o uszanowanie trudnego czasu dla rodziny i niekomentowanie tragedii w mediach społecznościowych. Rodzinie, bliskim i znajomym składamy najszczersze wyrazy współczucia i łączymy się w bólu" – napisali samorządowcy.
Do akcji wkroczyła jednak moderacja. Wszystkie negatywne komentarze na profilu zostały usunięte, a pozostały jedynie te z wyrazami współczucia dla rodziny zmarłych kobiet.
To jednak nie zatrzymało fali hejtu, ani spekulacji, które od sobotniego wieczora zalewają media społecznościowe. "Kobiety weszły na drogę w miejscu, gdzie nie było przejścia dla pieszych. To wyjaśnia chyba wszystko. Tej tragedii można było uniknąć" – to jeden z komentarzy, który wywołał dużą dyskusję pod artykułem opublikowanym na Facebooku naTemat.
"Skąd w ludziach tyle jadu… Wina zawsze leży po dwóch stronach, ale nie chodzi teraz tutaj o to, żeby obwiniać kogokolwiek", "A może kierowca jechał przepisowo? A może padał deszcz i była słaba widoczność. A może nie było służb kierujących ruchem? A może impreza właśnie się skończyła i kobiety śpieszyły się do auta i skróciły sobie drogę, nie przechodząc przez pasy (bo ich nie ma w tamtym miejscu)?" – możemy przeczytać w innych komentarzach na Facebooku.
22-latek zatrzymany. To on uderzył samochodem w trzy kobiety
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę wieczorem. Kobiety przechodziły przez ulicę ok. godz. 21:30. Na drodze było ograniczenie do 70 km/h. Siła uderzenia miała być tak duża, że kobiety zostały wyrzucone na kilkadziesiąt metrów.
Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna, który prowadził samochód osobowy, był trzeźwy. W wydychanym przez niego powietrzu nie znaleziono śladów alkoholu. Ostatecznie potwierdzą to jednak badania krwi.
Okoliczności tragicznego wypadku z sobotniego wieczoru bada policja i prokuratura. 22-latek, który prowadził auto, został zatrzymany. Podstawowym celem śledczych jest teraz ustalenie, z jaką prędkością mógł jechać kierowca. Od tego będzie zależało, jaka przyszłość go czeka.