Telewizja Sakiewicza ma koncesję naziemną. KRRiT przyznała też drugie miejsce na multipleksie
"Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała na dzisiejszym posiedzeniu koncesje na nadawanie naziemne na Mux8 dla Telewizji Republika i wPolsce24 (Fratria)" – poinformował krótko na swoim koncie w serwisie X Maciej Świrski, szef KRRiT.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała koncesje na 10 lat. Oba programy mają być rozpowszechniane drogą naziemną, niekodowane i powszechnie dostępne bez jakichkolwiek opłat.
W oficjalnym komunikacie, który pojawił się w piątek na stronie KRRiT wyjaśniono, że programy te "będą gwarantem zachowania różnorodnej i pluralistycznej oferty programowej na rynku mediów w Polsce."
TV Republika: to wielki sukces stacji i jej widzów
Radosną nowiną pochwaliła się też sama TV Republika, i – jak zauważył serwis wirtualnemedia.pl – stało się to jeszcze przed podaniem oficjalnych informacji przez KRRiT. "To wielki sukces stacji i jej Widzów! Dziękujemy Państwu za poparcie !!!" – te właśnie słowa można przeczytać na stronie internetowej tvrepublika.pl.
Stacja przytacza słowa rzeczniczki KRRiT Teresy Brykczyńskiej, która stwierdziła, że decyzję podjęto "biorąc pod uwagę potrzeby odbiorcy konserwatywnego, by również miał on telewizję i źródło rzetelnych informacji".
– Wpłynęło tak wiele wniosków wsparcia dla TV Republika, które przekonały członków KRRiT, że poparcie społeczne jest ogromne – powiedziała Brykczyńska, cytowana przez tvrepublika.pl. I dodała: – Polacy chcą wolnego słowa i potrzebują telewizji, która byłaby alternatywą dla przekazu innych stacji.
KRRiT przyspieszyła wydanie decyzji dla TV Republika
Branżowy porta wirtualnemedia.pl podał w czwartek (20.06), że posiedzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w tej sprawie miało się odbyć w poniedziałek 24 czerwca. Jak jednak przekazał członek KRRiT prof. Tadeusz Kowalski, podjęto decyzje o jego przyspieszeniu.
Według "Wirtualnych Mediów" decyzja ta miała zaskoczyć członków Rady, której posiedzenia są planowane ze znacznym wyprzedzeniem między innymi dlatego, że rozstrzyganie postępowań wymaga analizy setek stron wniosków złożonych przez nadawców. "Regulator nie odpowiedział na nasze pytania o przyczyny nagłego zwołania posiedzenia" – podaje portal.