Woreczki nikotynowe coraz popularniejsze. Czy nowa moda jest groźna dla zębów?
Nikotyna to jedna z najbardziej uzależniających i szkodliwych substancji. Jest głównym związkiem chemicznym tytoniu i dostarczana jest głównie za pośrednictwem tradycyjnych papierosów.
Można ją dostarczać także na inne sposoby: donosowo pod postacią tabaki, pary (e-papierosy) inhalowanej do oskrzeli i płuc, w Nikotynowej Terapii Zastępczej także w formie tabletek do ssania, gum do żucia, plastrów i sprayów.
Kolejny sposób to woreczki nikotynowe.
Saszetka pod lupą
Poza Szwecją woreczki z tytoniem są zakazane, dlatego wprowadzono do sprzedaży inny nośnik nikotyny.
Ma on postać niewielkiego, prostokątnego, kremowo-białego, wyraźnie porowatego woreczka. Tworzy ją wykonana z włókna roślinnego "poszewka", a wypełnia celuloza mikrokrystaliczna lub włókno roślinne (sosnowe, eukaliptusowe).
Występuje w różnych wariantach smakowych, np. guma do żucia, cola, owoce.
– Zauważamy rosnącą popularność używek nikotynowych u młodzieży. Głównie są to e-papierosy, ale ostatnio coraz częściej spotykamy się z torebkami nikotynowymi. Z drugiej strony, popularność papierosów tradycyjnych niestety nie słabnie. Wszystkie je łączy obecność wysoko uzależniającej nikotyny, przy całkowicie różnym mechanizmie przyjmowania – zauważa lek. dent. Maciej Chałubiński z Medicover Stomatologia.
Różne formy podania
Jak wyjaśnia dentysta, z tradycyjnych papierosów wdychamy dym powstały ze spalania tytoniu wraz z setkami dodatkowych trujących związków, jak benzopiren, fenol, cyjanowodór, arsen, akroleina, tlenek azotu, tlenek węgla.
Z kolei e-papierosy mają skład dużo prostszy, bo zazwyczaj jest to glikol propylenowy z gliceryną, etanolem, wodą oraz nikotyną i dodatkami smakowymi, które wdychane są w postaci pary.
Natomiast woreczki nikotynowe umieszcza się pod wargą, by dotykał śluzówki, do której uwalnia nikotynę, a ona z kolei trafia do krwiobiegu, przynosząc krótkotrwałą poprawę nastroju.
Zawartość substancji aktywnej na saszetkę to od 1,5–5 miligramów w wersji light do nawet 20, 30 i 40 miligramów. Dla porównania: jeden papieros dostarcza około 12–15 mg nikotyny.
Czy sakiewka szkodzi?
Najbardziej toksyczne są tradycyjne papierosy, których dym jest nie dość, że szkodliwy, to również rakotwórczy, a co gorsza: nie oddziałuje tylko miejscowo w jamie ustnej, ale wdychane związki trafiają do krwiobiegu, a wraz ze śliną także do układu pokarmowego.
To sprawia, że u palaczy rośnie ryzyko nowotworów – poza jamą ustną i drogami oddechowymi także trzustki, nerek, pęcherza, żołądka czy jelita grubego.
Zwolennicy e-papierosa też nie mogą spać spokojnie. W tym przypadku dentyści zwracają uwagę na utrudnione gojenie tkanek, ale przede wszystkim zagrożenie próchnicą i paradontozą wynikające z zaburzonego wydzielania śliny.
Co grozi użytkownikom woreczków nikotynowych?
– Przy woreczkach nikotynowych może pojawić się miejscowe podrażnienie w postaci zaczerwienienia, uczucia pieczenia, kłucia, swędzenia. Mogą one obejmować całą jamę ustną wraz z językiem i gardłem, powodując kaszel. Ponadto może dojść do zmiany odczuwania smaków. To te lżejsze objawy – opisuje dentysta.
Zwraca uwagę, że mogą pojawić się także afty i owrzodzenie jamy ustnej, zaburzenie wydzielania śliny: zbyt mało lub zbyt dużo, a także miejscowe uszkodzenie śluzówek jamy ustnej.
Przy długim, nałogowym stosowaniu objawy mogą się nasilać i wpływać na zdrowie jamy ustnej.
– Na razie nie ma dostępnych wyników badań długoterminowych, które opisywałyby wpływ woreczków nikotynowych na zdrowie jamy ustnej. Na ten moment możemy podejrzewać, że korzystny on na pewno nie będzie. Mówi się o recesji dziąseł, zwiększonym ryzyku próchnicy, a nawet rozważa się korelację pomiędzy sprzyjaniem angiogenezie, czyli powstawaniu nowych naczyń krwionośnych, a wpływem na rozwój nowotworów. Duże dawki mogą być także cytotoksyczne – wylicza ekspert.
Jak dodaje, można też przewidywać, że wieloletnie stosowanie woreczków z nikotyną w dużych dawkach osłabi zdolności obronne i regeneracyjne tkanek, a więc nałogowcom grożą stany zapalne dziąseł czy zaburzenie równowagi flory bakteryjnej jamy ustnej, które objawi się, na przykład, nieustępującymi aftami.
Lek. dent. Maciej Chałubiński dodaje też, że po saszetki nikotynowe sięga się coraz częściej, bo powstaje potrzeba dostarczenia coraz większych dawek nikotyny, aby pobudzić uwalnianie dopaminy.
Wstęp do nałogu
To, na co jeszcze zwracają uwagę lekarze, to łatwiejsza inicjacja nałogu nikotynowego u młodych ludzi poprzez saszetki nikotynowe.
Są dyskretne, łatwo je schować, świadomość ich działania jest wciąż mała, ale też po prostu nie pozostawiają zapachu dymu, który mogliby wyczuć rodzice. Kuszą też dodatkami smakowymi i zapachowymi. Zawierają jednak silnie uzależniającą nikotynę, a ich stosowanie pogłębia nałóg.
Długofalowy wpływ zwłaszcza na zdrowie jamy ustnej, gdzie bezpośrednio działają, jest wciąż nieznany, ale może okazać się bardzo niekorzystny, biorąc pod uwagę już dostępne informacje.