Nie żyje Benji Gregory, dziecięcy gwiazdor serialu "Alf". Znaleziono go martwego w samochodzie

Ola Gersz
11 lipca 2024, 09:12 • 1 minuta czytania
Zmarł Benji Gregory, amerykański aktor najbardziej znany z roli chłopca Briana Tanner w serialu "Alf". O nagłej śmierci 46-latka we własnym aucie po raz pierwszy poinformował portal TMZ. Przyczyny śmierci na razie nie ustalono, ale rodzina Gregory'ego ma własną teorię.
Benji Gregory grał Brian Tannera w serialu "Alf" Fot. Kadr z serialu "Alf"

Benji Gregory zmarł 13 czerwca, jednak dopiero teraz ta tragiczna wiadomość dotarła do mediów. 46-letni aktor został znaleziony ze swoim psem przewodnikiem Hansem, który również zmarł, we własnym samochodzie na parkingu pod bankiem Chase w mieście Peoria w Arizonie.


Śmierć Benjiego Gregory'ego potwierdziła jego siostra Rebecca Pfaffinger. Jak podkreśliła w rozmowie z "New York Times", oficjalnej przyczyny zgonu na razie nie ustalono.

"Uważamy, że pojechał (do banku – red.) wieczorem 12 czerwca, aby wpłacić resztę należności (które znaleziono w jego samochodzie) i nigdy nie wysiadł z auta, aby to zrobić. Zasnął i zmarł z powodu udaru cieplnego w pojeździe" – napisała na Facebooku siostra aktora.

Nie żyje Benji Gregory znany z roli Briana Tannera serialu "Alf". Miał 46 lat

Benji Gregory urodził się jako Benjamin Gregory Hertzberg w Los Angeles 26 maja 1978 roku. Pochodził z rodziny aktorów. Przed swoimi 10. urodzinami Gregory zdobył role w kilku kultowych serialach lat 80., takich jak "Drużyna A", "T.J. Hooker", "Punky Brewster" i "Niesamowite historie".

W 1986 roku dołączył do obsady serialu "Alf", który stał się serialowym przebojem, a dziś uważany jest za kultowy. Zagrał Briana Tannera, chłopca z amerykańskiej rodziny z przedmieść, do której niespodziewanie trafił tytułowy obcy z planety Melmac. Alf lubił jeść koty, pić piwo, dzielić się spostrzeżeniami o ludzkiej rasie i wpadać w tarapaty. On i Brian szybko zostali najlepszymi przyjaciółmi.

Gregory grał w "Alfie" przez cztery lata i 101 odcinków. Później powrócił w pilocie odcinka rebootu w 2004 roku. Jak potem wyznał w wywiadzie, granie u boku kukiełki szybko stało się dla niego naturalne. Z kolei w magazynie "People" aktor powiedział, że praca na planie hitowego serialu była dla niego świetną zabawą. Cieszy się, że mógł w nim zagrać, ale poczuł ulgę, kiedy ekipa nakręciła ostatni epizod w 1990 roku.

W trakcie trwania serialu "Alf" Gregory dalej pracował. Pojawił się w sitcomie "Murphy Brown" oraz przełomowym filmie Whoopi Goldberg, "Jumpin’ Jack Flash". Gregory próbował swoich sił również w dubbingu – zagrał Biffa Tannena Jr. w drugim sezonie animowanego serialu "Powrót do przyszłości".

Do 1993 roku Benji Gregory praktycznie opuścił branżę. W 2003 roku wstąpił do Marynarki Wojennej USA i został meteorologiem w Centrum Szkoleniowym Marynarki Wojennej. Został zwolniony z powodów medycznych w 2005 roku.

Dodajmy, że Benji Gregory to nie jedyny aktor z "Alfa", który nie żyje. Max Wright, czyli serialowy Willie Tanner, ojciec Briana, zmarł w 2019 roku po walce z nowotworem. Miał 75 lat.