To powinno dać buntownikom z koalicji do myślenia. Prawie połowa Polaków ocenia ich źle
Aż 46 proc. Polaków negatywnie ocenia odrzucenie przez Sejm projektu ustawy w sprawie depenalizacji aborcji – wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie "Rzeczpospolitej".
Przypomnijmy: w Sejmie pojawił się projekt ustawy Lewicy, który usuwał przepisy, wedle których za przerywanie ciąży za zgodą kobiety grozi do 3 lat więzienia. Drugi przepis, który miał zostać zlikwidowany, taką samą karę przewiduje dla za pomoc ciężarnej w usunięciu ciąży lub jej do tego nakłanianie.
Sondaż. Ponad połowa Polaków wściekła na część rządu Donalda Tuska
Projekt przepadł. O jego odrzuceniu zadecydowały głosy Polskiego Stronnictwa Ludowego, pięciorga niegłosujących polityków Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050. Wśród nich był Roman Giertych.
Wróćmy do sondażu. Co czwarty respondent (24 proc.) ocenia wynik głosowania pozytywnie, a 12 proc. zadeklarowało, że jest to dla nich zupełnie obojętne. Reszta (czyli 18 proc., prawie jedna piąta badanych) w ogóle o projekcie nie słyszała.
Liczebność pierwszej grupy pokrywa się mniej więcej z tzw. żelaznym elektoratem prawicy (której rolę pełni w Polsce PiS). Silna dezaprobata dla odrzucenia projektu powinna jednak dać dużo do myślenia reszcie partii, szczególnie zaś prawym rubieżom Koalicji 15 października.
Wynik głosowania mogłaby zmienić piątka nieobecnych polityków koalicji. Chodzi o trójkę posłów KO – Romana Giertycha, Krzysztofa Grabczuka i Waldemara Sługockiego oraz dwóch przedstawicieli Polski 2050 – Agnieszkę Buczyńską i Pawła Zalewskiego.
Wobec dwóch posłów KO szef rządu już wyciągnął konsekwencje. "To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu – jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)" – napisał premier Donald Tusk w serwisie X.
Przypomnijmy jeszcze, że ustawa i tak nie weszłaby w życie. Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z TVN24 po raz kolejny pokazał, że jego środowisko polityczne za nic ma prawa kobiet. Poinformował bowiem, że nie podpisze ustawy dotyczącej częściowej depenalizacji i dekryminalizacji aborcji do dwunastego tygodnia ciąży. Chodziło o właśnie ten projekt.
– Dla mnie aborcja to zabijanie ludzi – stwierdził w rozmowie z telewizją prezydent. Dodał jednocześnie, że kobiety, które zdecydowały się na aborcję, nie powinny być w żaden sposób karane. – Kobieta jest tutaj w szczególnej sytuacji. Natomiast penalizacja innych osób, które w jakiś sposób uczestniczyłyby w tym procederze w sposób nielegalny, to zupełnie inna sprawa – oświadczył Duda.
Kto chciał depenalizacji aborcji?
Z odrzucenia projektu niezadowolona jest ponad połowa kobiet i 4 na 10 mężczyzn. Co ciekawe, najwięcej negatywnych opinii na temat odrzucenia projektu jest w grupie osób najstarszych, mających powyżej 50 lat (51,4 proc.) oraz najmłodszych, do 24 lat.
Jak pisze "Rzeczpospolita", brak zgody na depenalizację aborcji najczęściej pozytywnie oceniają osoby z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym (31,6 proc.), najrzadziej – z zasadniczym zawodowym (19,2 proc.).