Wreszcie zareagowała na spekulacje o płci. Oto co powiedziała Khelif po zdobyciu medalu

Łukasz Grzegorczyk
04 sierpnia 2024, 14:47 • 1 minuta czytania
Imane Khelif zapewniła już sobie medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Algierka w ćwierćfinale turnieju bokserskiego pokonała Węgierkę Annę Lucę Hamori. Zwyciężczyni po pojedynku zabrała głos ws. kontrowersji, które powstały wokół niej na olimpiadzie.
Imane Khelif po zwycięstwie na igrzyskach deklaruje: Jestem kobietą Fot. John Locher/Associated Press/East News

To kolejna odsłona zamieszania, jakie powstało na igrzyskach olimpijskich w Paryżu m.in. wokół Imane Khelif. Jak pisaliśmy w naTemat, Algierka awansowała do ćwierćfinału kategorii 66 kg kobiet po wyprowadzeniu dwóch silnych ciosów na Angelę Carini.


Włoszka miała krew na spodenkach i nie była w stanie kontynuować walki z powodu poważnie zranionego nosa.

Sprawa wywołała spore poruszenie w mediach. Przypomniano bowiem, że Khelif i tajwańska zawodniczka Lin Yu-ting, która walczyła niedawno w wadze 57 kg, zostały zdyskwalifikowane z mistrzostw świata w zeszłym roku, ale uznano je za uprawnione do występu w zawodach kobiet w Paryżu. Khelif została zdyskwalifikowana po tym, jak "podwyższony poziom testosteronu nie spełniał kryteriów kwalifikacyjnych".

Khelif reaguje po zdobyciu medali na IO w Paryżu

Wiadomo już, że Khelif zapewniła sobie co najmniej brązowy medal na IO w Paryżu. W ćwierćfinale w kategorii do 66 kg w rywalizacji kobiet pokonała jednogłośnie na punkty Węgierkę Annę Lucę Hamori.

Po walce Khelif puściły emocje i w końcu zdecydowała się też porozmawiać z dziennikarzami. – Dedykuję ten medal całemu światu i wszystkim Arabom i mówię wam: Niech żyje Algieria – powtarzała.

Zwrócono uwagę, że zawodniczka wyraźnie powstrzymywała łzy, kiedy w czasie wywiadu miała na plecach algierską flagę. Zdobyła się też na wyznanie, które w nawiązaniu do spekulacji o jej płci, zabrzmiało jak deklaracja.

Chcę powiedzieć całemu światu, że jestem kobietą i nią pozostanę – oświadczyła 25-letnia Khelif. – Jestem wdzięczna Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu (MKOI), który powiedział prawdę. Jestem bardzo dumna, że reprezentuję Algierię. Dzięki Bogu jest to pierwszy kobiecy medal w boksie dla Algierii – dodała.

Ojciec Khelif już wcześniej zabrał głos

Amar Khelif, ojciec 25-latki zarzekał się w rozmowie z brytyjską prasą, że jego córka urodziła się kobietą. Jako dowód pokazał dziennikarzom jej zdjęcie z dzieciństwa oraz akt urodzenia.

Czytaj także: https://natemat.pl/565640,imane-khelif-nie-przeszla-testu-plci-ojciec-bokserki-ma-dowod

– Ataki na nią są niemoralne i niesprawiedliwe. Imane jako mała dziewczynka uwielbiała sport. Odkąd miała sześć lat, grała w piłkę nożną. Ci krytycy i plotkarze mają na celu jej zdestabilizowanie. Nie chcą, żeby została mistrzynią – powiedział "The Sun" Amar Khelif.

Przypomnijmy, że wcześniej Algierski Komitet Olimpijski (COA) potępił spekulacje wokół bokserki, co nazwał "złośliwymi i nieetycznymi atakami skierowanymi przeciwko ich wybitnej zawodniczce, Imane Khelif przez niektóre zagraniczne media".

Z kolei rzecznik MKOI stawiał sprawę jasno: "Wszyscy rywalizujący w kategorii kobiet przestrzegają zasad kwalifikacji do zawodów". I podkreślał: "W paszportach mają wpisane, że są kobietami".

Czytaj także: https://natemat.pl/565514,znow-nazwali-mnie-facetem-przestalam-sie-dziwic-ale-od-sportsmenek-wara