Zaskoczenie po przeszukaniu domu krewnej Jacka J. "Odłożyła sobie pieniądze"
W czwartek 8 sierpnia doszło do zatrzymania 74-letniej kobiety. Jak dowiedzieliśmy się w częstochowskiej prokuraturze, usłyszała już zarzut utrudniania śledztwa, który miał polegać na pomocy w ukrywaniu się 55-latka. Chodzi tu o Jacka J., którego policja szukała przez lata.
Gdzie dokładnie miał ukrywać się mężczyzna? Okazuje się, że to posesja w samym centrum Dąbrowy Zielonej. Jak podawał Onet, dom sąsiaduje z kościołem, remizą OSP, biblioteką, zakładem fryzjerskim i miejscowym urzędem gminy. To nie są duże odległości – każde z tych miejsc dzieli od domu maksymalnie 50 metrów.
Tam miał ukrywać się Jacek J. Co znaleziono w domu?
Aż trudno uwierzyć, że Jacek J. miałby miesiącami żyć w centrum miejscowości. – Okna w tym domu roletami były zasłonięte. Wieczorami było ciemno, żadnych świateł, jak opustoszały dom – wspomina sąsiadka pani Teresy, a jej wypowiedź cytuje "Fakt". Jak dodaje, policja podczas przeszukania miała znaleźć okulary Jacka J. oraz trochę odzieży.
Czytaj także: https://natemat.pl/566210,tam-mial-ukrywac-sie-jacek-jaworek-blisko-urzedu-i-kosciola74-letnia Teresa D. to matka chrzestna mężczyzny. Z informacji "Faktu" wynika, że pracowała jako sprzątaczka w miejscowym ośrodku zdrowia. Jej siostra z Częstochowy, która opiekuje się teraz domem, pracowała jako kucharka w przedszkolu.
Z relacji miejscowych wynika podobno, że mundurowi podczas przeszukania znaleźli w domu sporo pieniędzy.
– Ona twierdziła, że odłożyła sobie pieniądze, bo jest osobą samotną. Nie ma dzieci i rodziny. Na co miała wydawać? A może on jej dał pieniądze? Kto wie? Może za granicą pracował? Teresa gotowała i dogadzała Jacusiowi, bo wcale nie był taki wychudzony. Wręcz przeciwnie. Jeszcze mu ubranie prała. On był strasznie pedantyczny. Co godzinę skarpetki zmieniał – opowiada w rozmowie z dziennikiem znajoma krewnych J.
Jakim cudem przez trzy lata policja nie wpadła na jego trop? I dlaczego jego zwłoki znaleziono akurat niedaleko cmentarza, gdzie spoczywa jego zamordowana rodzina? W całej Polsce ta śmierć wywołała lawinę teorii, hipotez i domysłów. Ale tam, gdzie doszło do zbrodni i gdzie znaleziono jego ciało, to temat nr 1. – Przecież nie wziął się tu z kosmosu. Ciągle o tym rozmawiamy – usłyszała niedawno dziennikarka naTemat Katarzyna Zuchowicz.