Nie wszyscy mogą już odetchnąć. Tym miejscom nadal zagraża wielka woda
Powódź w Polsce. Gdzie nadal występuje zagrożenie?
W niedzielę późnym popołudniem IMGW podało, iż obecnie stan alarmowy jest przekroczony na 26 stacjach hydrologicznych, a stan ostrzegawczy na 19. Są to oczywiście miejsca w południowej Polsce. Zaznaczono je na czerwono i żółto na poniższej mapce.
Na przejście wielkiej wody w niedzielę czeka Nowa Sól. Wydarzy się to bardzo późnym wieczorem – około godz. 23 do miasta dotrze fala kulminacyjna. IMGW przekazało, iż sytuacja na Odrze wykazuje tendencję wzrostową.
Tak wyglądają stany wód na godzinę 20:20 za IMGW:
- Odra – wodowskaz w Trestnie: obecnie 527 cm, prognoza na 23.09: 523 cm
- Bystrzyca - wodowskaz Jarnołtów: obecnie 327 cm, stan alarmowy: 270 cm, prognoza na 23.09: 327 cm
- Oława - wodowskaz Oława: obecnie 197 cm, stan alarmowy: 250 cm, prognoza na 23.09: 199 c
- Ślęza - wodowskaz Ślęza: obecnie 297 cm, stan alarmowy: 300 cm, prognoza na 23.09: 294 cm
- Widawa - wodowskaz Krzyżanowice: 139 cm, stan alarmowy: 200 cm, prognoza na 23.09: 135 cm.
Jeśli chodzi o Wrocław, to na szczęście miasto uniknęło powtórki z 1997 roku. Władze planują już nawet sprzątanie worków z piachem w niektórych miejscach.
Wrocław już chowa worki z piachem
"Jutro rozpoczynamy akcję sprzątania Wrocławia. Będziemy zwozić worki z piaskiem z miejsc, w których były ułożone jako umocnienia na Tarczyński Arena Wrocław. W okolicach Bystrzycy worki pozostawiamy. Musimy mieć pewność absolutnego bezpieczeństwa. Suche worki zawozimy do punktu na Tarczyński Arena" – podano w najnowszym komunikacie.
Z powodzią nadal walczy także Głogów. W mieście wystąpiły podtopienia m.in. na Krzepowie. Nie doszło jednak do przelania wałów na Odrze.
"To był bardzo ważny dzień dla wielu mieszkańców. Przez ostatnie kilka dni skoncentrowani byliśmy wszyscy na jak najlepszym zabezpieczeniu terenu. Nadal jesteśmy w stanie podważonego ryzyka. Nadal wszystkie służby i ochotnicy będą na posterunku. Dziś ważna noc" – informował w niedzielę wieczorem prezydent Rafael Rokaszewicz.
W innym miejscach na południu Polski trwa już wielkie sprzątanie. Należy jednak pamiętać, że woda powodziowa zagraża zdrowiu.
O problemie mówił w czwartek w "Rozmowie o 7" w Radiu RMF FM Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski. – Nie jesteśmy w stanie przewidzieć tak naprawdę, jakie skażenia niosła ze sobą woda, ponieważ ona podmywała najrozmaitsze miejsca – od wysypisk śmieci, przez stacje benzynowe, po cmentarze czy kolektory ściekowe – powiedział.
Z kolei nasza redakcja rozmawiała z Pawłem Wrabecem, który na Dolnym Śląsku prowadzi firmę Felicitas, która specjalizuje się w procedurze odkażania pomieszczeń.
Mężczyzna wyjaśnił nam, czemu taka dezynfekcja jest ważna. Jak mówił, kiedy woda spływa i "na przykład po drodze napotyka oborę, składowisko odpadów, cmentarz, to robi się z tego niezły koktajl".
– Jak dzisiaj wjechałem do Kłodzka, to była charakterystyczne, jakaś nieprawdopodobna warstwa pyłu, który się tam powietrzu unosi. Podejrzewam, że to jest pełne patogenów, zarazków, jest to strasznie niezdrowe. Ci ludzie, to wszystko wdychają – relacjonował w sobotę.
Czytaj także: https://natemat.pl/570500,sondaz-tak-polacy-ocenili-krytyke-pis-ws-tuska-i-powodzi