Taksówkarz uwierzył dziewczynce, matce odebrano dzieci. PCPR ujawnia nam szczegóły
Czujność kierowcy uratowała sytuację
Do incydentu doszło 19 września w Gliwicach, kiedy taksówkarz, w trakcie wykonywania kursu z małą dziewczynką, dowiedział się o niepokojących wydarzeniach mających miejsce w jej domu. Dziecko jadące do szkoły podzieliło się informacją o stanie matki, co natychmiast wzbudziło podejrzenia kierowcy.
Mężczyzna, zamiast zignorować sygnały, wykazał się odpowiedzialnością – niezwłocznie skontaktował się ze dyrektorem placówki, do której zawiózł dziewczynkę, a ten szybko powiadomił odpowiednie służby.
Nietrzeźwa matka w domu z trójką dzieci
Kiedy policjanci dotarli pod wskazany adres, słowa dziecka okazały się prawdziwe. W mieszkaniu znajdowała się 35-letnia matka trójki dzieci, która miała aż 2,3 promila alkoholu we krwi. Wraz z nią przebywał mężczyzna, który był w jeszcze gorszym stanie – miał jeszcze wyższy poziom alkoholu w organizmie.
Nie było wątpliwości, że zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli całkowicie niezdolni do sprawowania jakiejkolwiek opieki nad dziećmi.
Policja zapewniła dzieciom wsparcie.
Policjanci, doskonale zdając sobie sprawę, ze stresującej sytuacji, starali się maksymalnie ją złagodzić. Każde z rodzeństwa podczas interwencji otrzymało maskotki, które mogły przytulać. Funkcjonariusze, widząc strach w ich oczach, chcieli, aby w tych trudnych chwilach miały, choć odrobinę poczucia bezpieczeństwa. Misie są częścią dyżurnych zestawów pomocowych gliwickiej policji.
Dzięki współpracy z Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie podjęto decyzję o przewiezieniu dzieci do rodziny zastępczej. W rozmowie z naTemat Dyrektor PCPR Edyta Więcek opowiedziała o przebiegu interwencji.
– Całe 3–osobowe rodzeństwo trafiło do zawodowej rodziny zastępczej pełniącej funkcję pogotowia rodzinnego w Powiecie Gliwickim. Od momentu umieszczenia w rodzinie zastępczej zostały otoczone opieką i wsparciem. Obecnie aklimatyzują się do nowej sytuacji i okoliczności. Są spokojne, mogą liczyć na wsparcie psychologa – zapewnia dyrektorka PCPR w Gliwicach.
Sprawa trafiła do sądu
Policja natychmiast powiadomiła sąd rodzinny, który zajmie się dalszym losem dzieci i ich matki. Sytuacja rodziny nie była wcześniej znana pracownikom ośrodka. 35–latce grozi poważna kara za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo. Do wyjaśnienia sprawy przez sąd rodzeństwo pozostanie pod opieką rodziny zastępczej.
– Wszelkie decyzje w sprawie dalszego losu ww. dzieci zostaną podjęte przez Wydział IV Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Gliwicach – podkreśla w rozmowie z naTemat Edyta Więcek.
Za tego typu przestępstwo – gdy osoba odpowiedzialna za opiekę nad dzieckiem znajduje się pod wpływem alkoholu – może grozić kara pozbawienia wolności nawet do pięciu lat.