Ukraina zmienia zdanie ws. ekshumacji na Wołyniu? Takich słów z Kijowa dawno nie słyszeliśmy
11 i 12 lipca 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na ok. 150 miejscowości zamieszkałych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego.
Tragedia Wołynia dzieli Polaków i Ukraińców
Wykorzystano fakt gromadzenia się ludzi w kościołach. "Krwawa niedziela" jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W jego wyniku zginęło ok. 100 tys. Polaków.
Polacy chcą godnego pochówku ofiar tej tragedii. – To kwestia europejskiego kodu kulturowego sięgająca antyku – powiedział ostatnio w TOK FM szef MSZ Radosław Sikorski, podkreślając, że pochowanie ofiar to nie tylko obowiązek wynikający z chrześcijańskiej tradycji, ale również z fundamentalnych zasad naszej cywilizacji.
Szef polskiej dyplomacji przypomniał, że w tej sprawie polscy liderzy, w tym prezydent Andrzej Duda, zajęli jednoznaczne stanowisko. – Wydaje się, że w Polsce mamy w tej sprawie jedno zdanie, to kwestia do załatwienia – dodał.
Wydaje się, że właśnie coś drgnęło w tej sprawie po stronie Ukrainy. Wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy Ołena Kondratiuk mówiła o tej kwestii w rozmowie z Ukrayina.pl (to serwis portalu gazeta.pl). Padło tam pytanie, kiedy Ukraina pozwoli na ekshumacje ofiar Wołynia.
Zaskakujące słowa z Ukrainy ws. Wołynia
– Ukraińcy są gotowi na ekshumacje. Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy na to otwarci. Nasze resorty kultury podpisały w tej sprawie odpowiednie polsko-ukraińskie memorandum. W Kijowie właśnie zmienił się minister kultury, który będzie również nadzorować tę sprawę – stwierdziła polityczka.
Jak podkreśliła, Ukraińcy "przeżyli zbyt wiele, żeby nie umieć odpowiedzieć na to pytanie". – Przeżyliśmy niejeden wielki głód i do dziś Rosja na oczach całego świata popełnia ludobójstwo w naszym kraju. Wiemy, czym jest śmierć, czym jest morderstwo. Znamy ból, który się pojawia po stracie. Dlatego rozumiem emocje, które wywołuje w Polakach Wołyń – tłumaczyła.
Kondratiuk poinformowała też, że wie, że w Ukrainie stworzono specjalną grupę roboczą, która ma się zająć ekshumacjami. – Z tego, co wiem, ma być też stworzona specjalna polska grupa, która tym się zajmie – dodała.
I wskazała: – Rozmawiałam o tym również z przedstawicielami instytucji, którzy zajmują się tą sprawą od dawna. Zostałam zapewniona, że są otwarci na współpracę z Polakami. Ukraina jest na to otwarta. Muszą to być prace prowadzone przez profesjonalnych fachowców z obu państw.