Lara Croft wraca, ale w anime. Hejterzy już skarżą się na serial Netfliksa

Zuzanna Tomaszewicz
10 października 2024, 17:04 • 1 minuta czytania
Larę Croft mogliśmy po raz pierwszy poznać w grze Tomb Raider z 1996 roku. Od tamtej pory brytyjska poszukiwaczka przygód przeszła sporą zmianę wizerunku, wzbudzając tym samym oburzenie zwłaszcza wśród męskiej części fanów. Na Netflix właśnie wleciał serial anime "Tomb Raider: Legenda Lary Croft", który też doczekał się swojego wianuszka hejterów. Klasycznie poszło o wygląd głównej bohaterki, ale i orientację jednej z postaci pobocznych.
"Tomb Raider: Legenda Lary Croft", czyli najnowszy serial anime Netfliksa, wzbudza kontrowersje Fot. materiał prasowy Netflix

Pierwotnie gra Tomb Raider miała mieć bohatera, który sprawdziłby się jako godny następca Indiany Jonesa. Główny grafik Core Design, Toby Gard, liczył jednak na większą oryginalność, dlatego postawił na Larę Croft, choć decyzja ta z początku nie cieszyła się powszechnych uznaniem wśród reszty deweloperów. W końcu większość graczy grała dotąd mężczyznami.


Pierwsza Lara Croft miała zwisający na plecach kasztanowy warkocz, tank top, krótkie spodenki, wygodne buty za kostkę i dwa pistolety. Była córką angielskiego lorda, a w wieku 21 lat przeżyła katastrofę lotniczą, przez którą na dwa tygodnie utknęła w Himalajach. Od tamtej pory postanowiła szukać przygód w najdalszych zakątkach świata. Niestety porzucenie arystokratycznej tradycji poskutkowało tym, że ojciec się jej wyrzekł.

"Tomb Raider: Legenda Lary Croft" już na Netflix. Hejt na kobiece kształty i postać geja

Akcja zachodniego anime pod tytułem "Tomb Raider: Legenda Lary Croft" rozgrywa się po trylogii rebootów z lat 2013-2018 (Tomb Raider, Rise of the Tomb Raider i Shadow of the Tomb Raider). Co to oznacza? Jak wyjaśniła producentka wykonawcza Tasha Huo, twórcy serialu, zespół Crystal Dynamics, chcą w ten sposób wypełnić dziurę fabularną między rebootami a oryginalną grą i tym samym uporządkować oś czasu tegoż uniwersum.

Fabułę rozpoczyna wątek kradzieży. Z posiadłości Croft znika stary chiński artefakt. Archeolożka musi czym prędzej go odzyskać, by ocalić świat przed katastrofą.

W najnowszej produkcji Netfliksa, która ukazała się w ofercie serwisu w czwartek (10 października), zobaczymy nie tylko Larę, ale i inne postaci, które mogliśmy widzieć dotychczas na monitorach PC oraz konsolach. Wśród znajomych twarzy ujrzymy m.in. silnego kucharza Jonaha Maiavę i speca od technologii oraz prawą rękę protagonistki – Zipa.

W mediach społecznościowych głosy zachwytu mieszają się z hejtem. Na portalu X (dawnym Twitterze) znów znajdziemy prześmiewcze grafiki porównujące stary (kanciasty) wygląd poszukiwaczki przygód z najnowszym. Największy szum zrobił się wokół orientacji seksualnej Zipa. "Dlaczego Netflix musiał zrobić z niego geja?" – napisał jeden z użytkowników serwisu. "Boohoo, Zip zawsze taki był. Zwłaszcza w piątej części gry" – odpowiedział mu drugi.

W oryginalnej obsadzie dubbingowej usłyszymy m.in. znaną z roli Peggy Carter w "Kapitanie Ameryce: Pierwszym starciu" brytyjską aktorkę Hayley Atwell, Earla Baylona ("Batman: Arkham Shadow"), Allena Maldonado ("Amerykańska rzeź"), Richarda Armitage'a ("Hobbit: Tam i z powrotem") i Zoe Boyle ("Życie").

Serial liczy osiem odcinków po 23-35 minut i został napisany przez Tashę Huo ("Black Belle"), Troya Dangerfielda ("Wiedźmin") i Shakira Pressleya ("My Dad the Bounty Hunter").

Czytaj także: https://natemat.pl/571777,gry-na-netflix-6-tytulow-w-ktore-warto-zagrac-nie-tylko-hadas-lista